Zaparkowany samochód zaczął zapadać się pod jezdnię, a wraz z nim stojąca obok właścicielka pojazdu. Kobieta wpadła do głębokiej na dwa metry dziury, w dodatku pełnej wody. Uratował ją przypadkowy przechodzień.
Uszkodzona magistrala w Głogowie (woj. dolnośląskie) spowodowała sporo zamieszania w niedzielny poranek. Z pękniętej rury wylała się woda, która przez kilka godzin utrzymywała się na ul. Kołłątaja.
- Podczas wodociągowej awarii przy jezdni zaparkowane były samochody. Pod jednym z nich pojawiła się wyrwa o powierzchni 5 metrów. Auto niespodziewanie na niej zawisło. W dodatku do dziury wpadła właścicielka samochodu - opowiada dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Głogowie.
I podkreśla, że pomocy kobiecie udzielili świadkowie całego zdarzenia. Przed przyjazdem straży pożarnej udało się także wyciągnąć z urwiska samochód.
- Oprócz nas przyjechała także policja i pogotowie. Zespół medyczny na miejscu zapewnił opiekę kobiecie, która uległa wypadkowi. Nic poważnego jej się nie stało - zapewnia.
Według świadków wyrwa ma ponad 2 metry głębokości i 5 metrów szerokości.
Autor: zuza/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | Łuki15