Prokuratura Rejonowa w Świdnicy początkowo odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie znieważenia tamtejszego sądu w trakcie kampanii billboardowej. Prokurator Okręgowy stwierdził jednak, że decyzja została podjęta pochopnie i należy uważniej przyjrzeć się, czy dobra świdnickich sądów nie zostały naruszone.
Billboardy w ramach kampanii "Sprawiedliwe sądy", prowadzonej przez Polską Fundację Narodową, zawisły na terenie całego kraju we wrześniu zeszłego roku. Jedno z haseł odnosiło się do sprawy skazanego za pedofilię Tomasza Ł. ze Świdnicy.
Mężczyzna został zwolniony z odbywania całości kary z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Gdy wyszedł zza krat, mimo postępującej choroby, ponownie zaatakował. Według autorów billboardu, decyzję o zwolnieniu Ł. podjął Sąd Okręgowy w Świdnicy. Tymczasem nie zajmował się sprawą. Prezes sądu wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że "żaden z sądów świdnickich nie wydał tego rodzaju decyzji".
Odmowa
Jeden z mieszkańców Świdnicy uznał, że Polska Fundacja Narodowa swoim działaniem zniesławiła miejscowy sąd. I złożył zawiadomienie do prokuratury. W grudniu 2017 roku śledczy stwierdzili jednak, że sąd - jako instytucja - samodzielnie może dochodzić swoich praw i nie ma interesu społecznego, który uzasadniałby interwencję prokuratora.
- W tej sprawie doniesienia nie złożył prezes sądu okręgowego, czyli pokrzywdzony. Po drugie, kiedy zwróciliśmy się do prezesa, żeby zajął stanowisko, czy objąć ten występek ściganiem z urzędu, prezes takiego stanowiska nie zajął, czyli nie wnosił, żebyśmy objęli ten występek ściganiem. Ponadto, pokrzywdzony dysponuje profesjonalną obsługą prawną, dzięki czemu może samodzielnie skierować prywatny akt oskarżenia - tłumaczył Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Świdnicki sąd nie zgodził się z taką interpretacją. Jego ówczesny prezes Anatol Gul złożył zażalenie na postanowienie prokuratury. W jego ocenie, billboard mógł podważyć zaufanie do sądów okręgu świdnickiego. W lutym prezes Gul został odwołany z pełnienia funkcji. Nieoficjalnie mówiło się, że skutkiem właśnie kampanii billboardowej, ale Ministerstwo Sprawiedliwości nie podało powodów tej decyzji.
Jednak śledztwo
27 sierpnia zażalenie sądu rozpatrzył Prokurator Okręgowy w Świdnicy. Ocenił, że decyzja o odmowie wszczęcia postępowania jest przedwczesna.
- Polecił nam dokonanie oceny prawno-karnej tego konkretnego zachowania pod kątem tego, czy nie doszło do przestępstwa znieważenia organu konstytucyjnego. Ponadto polecił nam ustalenie, czy pokrzywdzonym nie jest również Sąd Rejonowy w Świdnicy - tłumaczy prokurator Rusin.
W związku z tym jego jednostka wszczęła śledztwo w sprawie zniesławienia oraz znieważenia organu konstytucyjnego. Postępowanie jest na wczesnym etapie, dlatego Rusin nie informuje o jego szczegółach.
Sprawa dotyczy sądu w Świdnicy:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24