Jedna osoba trafiła do szpitala z obrażeniami twarzy po pożarze w kamienicy w centrum Wrocławia. - Zajęło się pod piecem i nagle wszystko stanęło w płomieniach - opowiada lokatorka mieszkania.
- Pożar wybuchł w kamienicy przy ul. Nowowiejskiej chwilę po 14. Najprawdopodobniej zapalił się piec kaflowy w jednym z mieszkań - informuje dyżurny miejskiej straży pożarnej.
W pokoju były wtedy trzy osoby. Jedna z nich z poważnymi obrażeniami twarzy trafiła do szpitala.
- Zaczęło się palić spod pieca. Nie zdążyłam tego przygasić i nagle zaczęło się wszystko palić - pokazuje zadymione meble w mieszkaniu pani Basia, jedna z lokatorek. - Bardzo duży ogień był - dodaje.
Zaczął gasić ogień
- Mężczyzna próbował gasić piec, wtedy prawdopodobnie doszło do poparzenia głowy. Dwóm innym osobom nic się nie stało, są tylko lekko podtrute dymem i okopcone - dodaje dyżurny, a pani Basia dodaje: - Próbował sobie radzić wodą. Nie dał rady.
Mieszkańcy musieli wybić szyby, żeby poradzić sobie z wypełniającym mieszkanie dymem. Na chodnik wyrzucili też spalone meble. Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej. - Zabezpieczyliśmy pogorzelisko. Ustalamy dokładne dopiero przyczyny pożaru - mówi strażak.
Autor: bieru/roody
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław