Z internetu zniknęły dwie strony oferujące wypoczynek w polskich górach. Zablokowała je policja. Powód? Ani w Zakopanem, ani u podnóża Śnieżki reklamowanych lokali nie było. Do mundurowych zgłaszają się teraz naciągnięci klienci.
Strony reklamujące wypoczynek w w Zakopanem i Karpaczu pojawiły się w internecie pod koniec ubiegłego roku. Gdy okazało się, że pokazywane tam apartamenty nie istnieją, a na policję zgłosili się nabrani na "wirtualne kurorty" klienci, funkcjonariusze zdecydowali się zablokować strony. - Zwróciliśmy się do komendy wojewódzkiej w Krakowie, by wydział do walki z cyberprzestępczością zajął się stroną oferującą wypoczynek w Magicznych Apartamentach. Teraz strona została zablokowana - wyjaśnia asp. sztab. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji. Strona znajdowała się na serwerze zlokalizowanym w Stanach Zjednoczonych.
Piękne wnętrza, których nie było
Sprawa wyszła na jaw, gdy zaniepokojeni turyści zaczęli sprawdzać bazy zaufanych kwater. Wtedy okazywało się, że wirtualne apartamenty w rzeczywistości nie istnieją. Sprawą zainteresowali się mundurowi, jednak nie udało im się dodzwonić na numery podane na stronach. Telefony rozdzwoniły się natomiast w biurze informacji turystycznej w Karpaczu. - Dzwoniło kilka osób, które chciały wpłacić zaliczki lub nawet już je wpłaciły i chciały upewnić się, że taka kwatera jest nam znana - mówi pracownica biura.
Potencjalnych klientów miała przyciągnąć profesjonalnie przygotowana strona. Jednak zamiast wygodnych domów z kominkiem w Karpaczu pod wskazanym adresem jest łąka. Z kolei w stolicy Tatr budynek pod wskazanym adresem stoi, ale nie ma w nim apartamentów.
Policja czeka na oszukanych klientów i szuka naciągaczy
- Na razie zgłosiły się do nas dwie osoby oszukane przez ten portal. Złożyły zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa - informuje podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji. I nie wyklucza, że wkrótce zgłoszą się kolejni oszukani turyści. Może to być nawet kilkadziesiąt osób. - Czekamy na wszelkie sygnały. Badamy sprawę, prowadzimy czynności procesowe i operacyjne - mówi policjantka, która więcej szczegółów nie chce zdradzić.
Dwie osoby zgłosiły się także do policjantów ze stolicy Tatr. - Prowadzimy w tej sprawie czynności. Prosimy osoby pokrzywdzone o zgłaszanie się do najbliższej jednostki policji - apeluje Wieczorek.
Jak mówią mundurowi, na razie trudno powiedzieć, czy obie strony były dziełem tych samych osób.
Autor: tam/kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: domkiwkarpaczu.com