Jechał samochodem i podczas zwykłej kontroli zamiast własnych, pokazał dokumenty zmarłego brata. 54-latek z Sosnowca, mimo że podobny do osoby ze zdjęcia, wpadł przez inny kolor oczu.
- Na drodze krajowej nr 3 policjanci zatrzymali do kontroli kierującego samochodem marki Seat. Mężczyzna został poproszony o okazanie wymaganych dokumentów, czyli prawa jazdy oraz dowodu rejestracyjnego pojazdu. Kierowca wręczył funkcjonariuszom dokumenty. Jak się okazało, nie swoje - mówi asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Czy te oczy mogą kłamać?
Mimo że mężczyzna był podobny do osoby, która widniała na zdjęciu w prawie jazdy, policjantka poprosiła kierowcę o dodatkowe dokumenty.
- Wręczył jej jeszcze paszport i dowód osobisty. Funkcjonariuszka zwróciła uwagę na to, że w dowodzie osobistym wpisany jest inny kolor oczu niż w rzeczywistości miał kontrolowany - dodaje Petrykowski.
Według policyjnej relacji, mężczyzna nadal upierał się, że to jego dokumenty i to on widnieje na zdjęciu. Jednak po sprawdzeniu w systemie okazało się, że okazane przez kierowcę prawo jazdy, paszport i dowód osobisty należały do jego zmarłego brata.
Bez własnego prawka
- Jak ustalili policjanci, powodem posłużenia się nie swoimi dokumentami było najprawdopodobniej to, że 54-letni mieszkaniec Sosnowca miał wcześniej zatrzymane przez sąd własne prawo jazdy za jazdę po alkoholu. Gdy minął mu okres zakazu prowadzenia pojazdów, nie odzyskał swojego dokumentu, a posługiwał się dokumentem zmarłego brata - tłumaczy policjant. Kierowcy grozi do 2 lat więzienia.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN 24