Śledczy z Oleśnicy (województwo dolnośląskie) sprawdzają, czy w trakcie protestów przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie doszło do przestępstwa. Trzy organizatorki zgromadzeń dostały wezwania na przesłuchania w związku ze spowodowaniem zagrożenia epidemiologicznego.
W poniedziałek przed komendą policji w Oleśnicy zebrała się grupa osób wspierających trzy kobiety wezwane na przesłuchania. To organizatorki oleśnickich protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Odmówiły zeznań
I choć 18-letnia Laura Kwoczała, Rienka Kasprowicz i Barbara Kowiel zostały wezwane w charakterze świadków, to obawiały się, że i tak usłyszą zarzuty. "(...) obawiają się jednak, że policja stosuje wybieg, polegający na próbie pozbawienia ich prawa do odmowy zeznań i po ich złożeniu zostaną im najprawdopodobniej postawione zarzuty" - czytamy w liście otwartym Partii Zieloni, który powstał w obronie organizatorek oleśnickich protestów.
- Dziewczyny się zgłoszą i odmówią składania zeznań, bo mają do tego prawo - relacjonował, po rozmowie z pełnomocniczką kobiet, Tomasz Kanik, reporter TVN24.
Po godzinie 10 kobiety były już po przesłuchaniach. Policjantom nie powiedziały nic. Zgodnie z zapowiedziami odmówiły składania zeznań. Zostały pouczone.
Sprawdzają, czy mogły przyczynić się do szerzenia epidemii
Dlaczego w ogóle otrzymały wezwania na przesłuchania? Chodziło o sprowadzenie niebezpieczeństwa na życie lub zdrowie wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Iwona Krzyżewska-Zazula z Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy przekazała, że postępowanie wszczęto z urzędu na podstawie anonimowego donosu, który do śledczych wpłynął drogą mailową. Podobne zgłoszenia, z tego samego adresu mailowego, miały zostać wysłane do wielu prokuratur w całym kraju. Teraz prokuratorzy muszą sprawdzić między innymi to, czy na protestach były osoby zakażone koronawirusem lub te, które powinny przebywać na kwarantannie. Śledczy sprawdzą też, czy organizatorki mogły wiedzieć o obecności takich osób na protestach.
Protesty w Oleśnicy były organizowane od końca października do 3 listopada. Jedno z wydarzeń, spacer planowany 6 listopada, kobiety odwołały po tym, jak 18-latka została wezwana telefonicznie na komisariat. Jak przyznała nastolatka, wystraszyła się i zaniechała organizacji manifestacji.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Oleśnicki Strajk Kobiet