Jedna leżała na ziemi i nie mogła wstać, druga wprawdzie stała na własnych nogach, ale bełkotała i czuć było od niej alkohol. Dwie 13-latki z Oleśnicy (województwo dolnośląskie) policjanci zabrali z ulicy i oddali pod opiekę rodziców. O rozpijanie dziewczynek podejrzewany jest 52-letni mężczyzna.
Do zdarzenia doszło 6 grudnia po południu w centrum Oleśnicy. - Policjanci dojeżdżając na inną zleconą interwencję, zauważyli, że na chodniku ktoś leży - relacjonowała Izabela Michalska z oleśnickiej policji. Gdy policjanci zatrzymali się, by sprawdzić, co się stało, okazało się, że na chodniku leży 13-letnia dziewczynka. - Jej stan wskazywał na upojenie alkoholowe. Miała problemy z utrzymaniem się na nogach, nie mogła nawet wstać o własnych siłach - przekazała policjantka. I dodała, że po chwili na miejscu pojawiła się koleżanka nastolatki. Dziewczyna bełkotała, a mundurowi wyczuli od niej woń alkoholu. - Była trochę bardziej kontaktowa, ale też znajdowała się pod wpływem alkoholu. Zresztą potwierdziła, że rzeczywiście piły wcześniej - mówiła nam Michalska. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
52-latek podejrzewany o rozpijanie dziewczynek
Policjanci nie sprawdzili stanu trzeźwości nastolatek, ale nie mieli wątpliwości, że dziewczynki alkohol spożywały. Zostały one przekazane pod opiekę rodziców. Sprawę wyjaśniano pod kątem demoralizacji nieletnich. Funkcjonariusze badali też to, skąd 13-latki miały alkohol. - W zależności od tych ustaleń sprawa być może znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym - podkreślała Michalska. Teraz policji udało się ustalić dane osoby, która kupiła nastolatkom alkohol. 52-latek jest podejrzewany o rozpijanie małoletnich, a za to grozi mu do dwóch lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska policja