Błysk wypucowanych maszyn i ryk ponad 200 silników - tak wyglądało oficjalne otwarcie sezonu motocyklowego. Miłośnicy motoryzacji nie tylko podziwiali piękne pojazdy. Oddawali też krew, by ratować tych, którzy czekają na nią w szpitalach.
Przygotowania do rozpoczęcia sezonu trwały od kilku miesięcy. W końcu, gdy wiosna przyszła na dobre, do stolicy Dolnego Śląska zjechali motocykliści z całej Polski i wspólnie przejechali ulicami Wrocławia. Ponad 200 osób jadących w skórzanych strojach, kaskach i ciemnych okularach trudno było przeoczyć. Zwłaszcza, że ryk silników słychać było już z daleka.
Więcej niż przejazd
Jednak motocyklistom nie chodziło tylko o przejazd i otwarcie sezonu. Chętni mogli także w czasie imprezy oddać krew.
- To piękna akcja. Cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Było ponad 60 dawców, a następni chętni czekają w kolejce - mówiła po południu Natalia Haffer. Lekarka przez całą sobotę pobierała krew od motocyklistów i tych, których przyciągnął widok błyszczących maszyn.
Autor: ansa/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24