Ciężarówka z hydraulicznym dźwigiem, przejeżdżając pod kładką dla pieszych, zahaczyła wystającym ramieniem o jedno z przęseł. Kabina, w której byli kierowca i pasażer, dosłownie wystrzeliła do góry i została zmiażdżona w wyniku silnego uderzenia. Obaj mężczyźni trafili do szpitala. Moment wypadku zarejestrował miejski monitoring.
W czwartek po południu kierowca ciężarowego mana wjechał w Lubinie na ulicę Komisji Edukacji Narodowej od strony skrzyżowania z Piłsudskiego. Na pace przewoził metalowy kontener, który zabezpieczył ramieniem dźwigu zainstalowanego w ciężarówce. Wystające ramię zahaczyło o kładkę dla pieszych przebiegającą nad ulicą.
W momencie uderzenia przód pojazdu gwałtownie podniosło do góry. Kabina z impetem uderzyła w spód kładki. Została zmiażdżona. Pogięta blacha uwięziła w środku kierowcę i pasażera. Strażacy musieli ich wyciągać przy użyciu ciężkiego sprzętu.
- Obaj mężczyźni zostali zabrani do szpitala, ale ostatecznie odnieśli obrażenia poniżej dni siedmiu. Kierowca prawdopodobnie poniesie konsekwencje złego sposobu zabezpieczenia ładunku - informuje Sylwia Serafin, rzecznik policji w Lubinie.
Droga znów zamknięta
Lubińska kładka pojawiła się już na naszym portalu przy okazji innego zdarzenia. W połowie kwietnia została zamknięta ze względu na zły stan techniczny, a dwa dni później, nad ranem, zarwała się jej część, a dokładnie schody od strony centrum miasta. Po prostu oderwały się od reszty konstrukcji i runęły.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zarządca kładki, z ruchu wyłączyła wówczas także drogę krajową nr 3 przebiegającą pod przejściem. Miasto zostało sparaliżowane.
Taki stan nie trwał na szczęście długo, bo już kolejnego dnia drogę otwarto. Specjaliści z GDDKiA mieli się dokładnie przyjrzeć kładce i zadecydować, co dalej należy z nią zrobić. Cały proces się ślimaczy, żadne decyzje nie zostały podjęte, a tymczasem - przez uderzenie ciężarówki - drogę znów trzeba było zamknąć dla ruchu.
- Powstałe uszkodzenie musi zostać poddane ocenie. Na piątek zaplanowana jest wizja w terenie, po której eksperci podejmą decyzję, czy drogę będzie można z powrotem bezpiecznie otworzyć - mówi Magdalena Szumiata, rzeczniczka wrocławskiego oddziału GDDKiA.
Kładka przebiega nad ulicą Komisji Edukacji Narodowej w Lubinie:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: UM Lubin