Do tragedii doszło we wtorek, 7 października około godziny 5 nad ranem w trakcie policyjnej interwencji w rejonie skrzyżowania ulic Wyszyńskiego i Orlej w Lubinie. Służby dostały zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie biegającym z siekierą.
- Prokuratura Okręgowa w Legnicy wszczęła śledztwo, by wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Ustalono, że mężczyzna, który zmarł tego dnia, był agresywny. Zauważony został na terenie miasta z siekierą oraz z młotkiem. Zostały tam skierowane patrole policji. Dokonano zatrzymania tego mężczyzny, obezwładniono go i wezwano karetkę pogotowia. Pogotowie miało mu udzielić pomocy poprzez podanie leków. Mężczyzna w trakcie udzielania tej pomocy zmarł - informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Na miejsce wezwano prokuratora. Zostały przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczono dowody, w tym monitoring miejski.
Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień
- Prokurator postanowił wszcząć śledztwo w celu wyjaśnienia, czy w trakcie tej interwencji nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji i do nieumyślnego spowodowania śmierci tego mężczyzny - wyjaśnia prokurator Łukasiewicz.
Zabezpieczono ciało mężczyzny. W czwartek będzie przeprowadzona sekcja zwłok, by ustalić, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci.
41-latek miał być wcześniej karany za przestępstwa z użyciem przemocy, znęcanie się, spowodowanie obrażeń ciała oraz posiadanie środków odurzających. Było też zgłoszenie, że zachowywał się w agresywny, irracjonalny sposób.
"Doszło do nagłego zatrzymania krążenia"
Do sprawy odniosło się Pogotowie Ratunkowe z Legnicy.
"W dniu 7 października 2025 r. o godzinie 5:14 Zespół Ratownictwa Medycznego z Lubina został zadysponowany przez dyspozytora medycznego do zdarzenia zgłoszonego przez patrol policji, dotyczącego osoby przytomnej. W trakcie prowadzonej interwencji u pacjenta doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Zespół Ratownictwa Medycznego podjął resuscytację krążeniowo-oddechową. Pomimo podjętych czynności medycznych i zastosowanych procedur, nie udało się przywrócić czynności życiowych" - napisał Andrzej Niemiec, rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.
Autorka/Autor: Svitlana Kucherenko
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24