W Górach Bardzkich (woj. dolnośląskie), niedaleko szlaku na Lisiurę, policja znalazła zwłoki człowieka. Ciało było w takim stanie, że nie dało się jak dotąd określić przyczyny śmierci, wieku, a nawet płci ofiary.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia od turysty, który we wtorek około godziny 9 znalazł plecak i kurtkę przy niebieskim szlaku prowadzącym na Lisiurę w Górach Bardzkich. Mężczyzna powiadomił o znalezisku policję. Na miejsce udali się dzielnicowi.
- Na miejsce, jako że nie było właściciela tych rzeczy, ruszyli policjani i straż leśna. Policjanci po niedługim czasie ujawnili zwłoki w znacznym stopniu rozkładu - mówi aspirant sztabowy Katarzyna Mazurek, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ząbkowicach Śląskich.
Nie udało się ustalić tożsamości zmarłej osoby
Przy znalezionym ciele nie było żadnych dokumentów, które pozwoliłyby ustalić tożsamość tej osoby. - Stan zwłok nie pozwalał na określenie płci, wieku ani przyczyny zgonu tej osoby - mówi Mazurek.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ząbkowicach Śląskich. Decyzją prokuratora zwłoki zostały skierowane na sekcję, która ma się odbyć w piątek. Ma ona dać odpowiedź m.in. na temat płci ofiary, wieku, a także kiedy mniej więcej mogło dojść do zgonu tej osoby.
Na razie policja nie ma też pewności, że to do niej należały odnalezione kurtka i plecak, dlatego na razie nie podjęto decyzji o publikacji zdjęć pokazujących odnalezione rzeczy, by w ten sposób przyspieszyć identyfikację zmarłej osoby.
Źródło: TVN24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock