Ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR i czeskiej Horskiej Służby przez kilka godzin przeszukiwali teren po zejściu lawiny w Białym Jarze, nie znaleziono nikogo poszkodowanego. Lawina zeszła także po stronie czeskiej, w rejonie szczytu Czeskie Kamienie. Tam odnaleziono kobietę, która została reanimowana i trafiła do szpitala. Jak twierdzą lekarze, jest w stanie krytycznym. Wydobyto także dwóch mężczyzn, u których nie stwierdzono urazów fizycznych.
Informację o zejściu lawiny w Białym Jarze służby otrzymały w niedzielę po godzinie 11. - Przeszukujemy obszar zejścia. Ta lawina była sporej wielkości, z dużą ilością śniegu. Rzuciliśmy tam wszystkie środki. Pomagają nam koledzy z czeskiej Horskiej Służby. Na miejscu pracuje ponad 70 osób i psy - powiedział Grzegorz Tarczewski, zastępca naczelnika Karkonoskiej Grupy GOPR. A jak czytamy w facebookowym wpisie Karkonoskiego Parku Narodowego, na miejsce przyleciały także dwa śmigłowce ratownicze z Czech. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
"Miejsce jest bardzo niebezpieczne"
Jak przekazał Tarczewski, z posiadanych przez niego informacji wynika, że na miejscu zejścia lawiny nie było osób, które mogłyby ucierpieć. Choć - jak po zakończeniu kilkugodzinnej akcji powiedział Andrzej Brzeziński, jeden z ratowników - z początkowych informacji przekazanych przez jednego z turystów wynikało, że w rejonie zejścia lawiny mogli znajdować się ludzie.
- Przyszła do nas informacja, że ktoś tam był widziany. Dwóch narciarzy i prawdopodobnie, że to oni podcięli. Zespół wyruszył w górę, przesondowali całe lawinisko, przyjechały psy i Czesi - relacjonował Brzeziński. Jednak w trakcie działań ratowniczo-poszukiwawczych nikogo nie znaleziono.
Szlaki w tamtym rejonie, ze względu na zagrożenie lawinowe, były zamknięte. W Karkonoszach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. "Główne masywy śniegu w Białym Jarze pozostały nienaruszone. Miejsce jest bardzo niebezpieczne" - podkreśla KPN w facebookowym wpisie. Biały Jar to częste miejsce lawin w Karkonoszach. 20 marca 1968 roku zeszła tam lawina w której zginęło 19 osób.
W Białym Jarze zeszła dziś lawina. Nie była tak duża jak w 1968 roku kiedy zginęło pod śniegiem 19 osób, ale ratownicy...
Posted by Karkonoski Park Narodowy on Sunday, March 14, 2021
Lawina też po stronie czeskiej
Lawina zeszła także po stronie czeskiej, w rejonie szczytu Czeskie Kamienie. Jest on oddalony o sześć kilometrów od miejscowości Szpindlerowy Młyn. Do akcji ruszyli ratownicy z baz w Harrachovie i Rokytnicach. Jak poinformowała po godzinie 17 Horska Służba, pies ratowniczy odnalazł pod lawiną kobietę. Została poddana reanimacji. Śmigłowiec przewiózł ją następnie do szpitala w Hradca Kralove, gdzie trafiła na stół operacyjny. Według lekarzy jest w stanie krytycznym.
Odnaleziono także dwóch mężczyzn, którzy nie mieli urazów fizycznych, ale znajdowali się w stanie szoku. Oni także zostali przetransportowani do szpitala śmigłowcem.
Autorka/Autor: tam
Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Radosław Jęcek