Ktoś powiedział: to diabeł wcielony, oszustka. Ale mieszkańcy są pewni: Klarka to uzdrowicielka

Mieszkańcy mówią, że Klarka działa cuda
Mieszkańcy mówią, że Klarka działa cuda
tvn24.pl
Ktoś powiedział: to diabeł wcielony, oszustka. Ale mieszkańcy są pewni: Klarka to uzdrowicielkatvn24.pl

Mirkowi powiedziała córka, Magdę na wózku przywiozła mama, Idze podszepnęła koleżanka z pracy, a Bogusława po prostu wiedziała, że jak jest problem, to trzeba zapukać do Klarki. Bo w wiosce mówią, że Klarka to uzdrowicielka. Do gabineciku na piętrze ustawiają się więc olbrzymie kolejki, nawet Niemcy szukają pomocy u staruszki z Opolszczyzny. W swoim reportażu Olga Bierut sprawdza, czego w XXI wieku szuka się u wiejskiej szeptunki.

Nikt nie mówi: Klara. Mimo, że postawna, wiekowa, życia nauczona na budowie, bo przez tyle lat na chleb zarabiała jako zwykły robotnik, trochę groźna, huknąć potrafi, krzyknąć na wszystkich, to oni dalej: Klarka, Klarka.

Klarka ma taki dar. Ludzie mówią, że Klarka to uzdrowicielka.

Duchem Świętym, skutecznie

Ale jak ta Klara uzdrawia?

- No jak. Duchem Świętym przecież – mówi Alojzy Kamiński, sołtys Jaryszowa (Opolszczyzna), w którym Klarka przyjmuje interesantów.

- Egzorcysta powiedział, że po bożemu – tłumaczy ksiądz Krystian Jan Krawiec, który w Jaryszowie jest proboszczem.

- Tak, że aż ciarki przechodzą po całym ciele – dodaje mama Magdy.

- Najważniejsze, że skutecznie – zaznacza Mirek.

Przez telefon też uzdrowi

Mogłoby się wydawać, że zakres uzdrawiania bardzo szeroki. Ci, co mają więcej czasu, mogą przyjść sami. Ci co trochę mniej, mogą dać swoje zdjęcie komuś innemu, bo Klara i ze zdjęcia potrafi. Dla najbardziej zabieganych jest i wersja wirtualna: można zadzwonić i doznać uzdrowienia po łączach.

Ale tak naprawdę z cudem graniczy już samo dostanie się do uzdrowicielki, która prawie jakby podlegała pod Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi zapisy na wizyty. Swoją książkę otwiera w lutym, wtedy przez tydzień pod jej gabinetem ustawia się kolejka do zapisów. Terminami obkłada sobie cały rok, do grudnia, więc, jeśli komuś tragedia wydarzy się w maju, może próbować zapisać się na za rok.

Albo wcisnąć się w kolejkę, wybłagać Klarkę, żeby jednak znalazła chwilkę. - Ale to od humoru i obłożenia zależy - zastrzega Halina i pokazuje karteczkę na drzwiach. Tam drukowanymi literami: osób niezapisanych nie przyjmuję. Pokazuje też kolejkę: kilkadziesiąt osób, niektórzy czekają od nocy, na parkingu samochody na niemieckich rejestracjach, ludzie zjeżdżają się nie tylko z całej Polski.

A może się dodzwonić? Zdobyty numer do domu uzdrowicielki jest wiecznie zajęty. Nawet w środku nocy.

Uzdrowicielka za pozwoleniem księdza

Drewniana chatka, w której ksiądz zorganizował salki katechetyczne, stoi zaledwie kilka kroków od potężnego kościoła i dokładnie naprzeciwko plebanii. Proboszcz ma dzięki temu oko na wszystko.

Wychodzi z domu i widzi kolejkę do Klarki, je kolację i za oknem znów: tłum do Klarki, wstaje rano do mszy się przygotować, a tam od świtu na parkingu w autach śpią ludzie z zaklepaną kolejką do uzdrowicielki.

Bo Klarka urzęduje w katechetycznych salkach w niewielkiej wiosce na Opolszczyźnie. Na parterze poczekalnia z toaletą, drzwi oklejone informacją o godzinach otwarcia (od 8.00 do 20.00 w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki). Gabinecik ma na piętrze, trzeba wspiąć się na górę po kręconych schodkach.

- Właśnie na górze się dzieją cuda – mówi Teresa. Sama dla cudów przejechała aż 700 kilometrów. Do auta zapakowała swoją córkę w ósmym miesiącu ciąży, której niemieccy lekarze powiedzieli, że dziecko będzie chore, przyjechały we dwie aż z Hanoweru. Sąsiadka opowiedziała im o uzdrowicielce z Polski.

- Tam cuda dzieją się w ciszy - uśmiecha się Teresa.

Wyglądają tak:

- Trzeba wejść na górę, powiedzieć dzień dobry, siąść na krzesełku i już się nie odzywać. Nie mówić Klarce co boli, z czym się przychodzi. Milczeć. Klarka wyciąga medalik święty i zaczyna nim krążyć wokół ciała. Nad głową, nad ramionami, przy brzuchu, kręgosłupie, stopach - opowiada Bogusława.

Umierający ojciec, dziecko co się nie chce urodzić

Sama w kolejce do Klarki stanęła właśnie piąty raz. - A potem, jak ona z tym medalikiem już skończy, a to może trwać kilkanaście minut, Klarka zaczyna mówić. Mnie na przykład powiedziała, że na moją rodzinę ktoś rzucił klątwę, dlatego mamy tak pod górkę.

I, że choruję na gronkowca złocistego, to akurat wiedziałam, ale lekarze przez lata nie mogli sobie poradzić. I, że moja córka ma krzywy kręgosłup, tego nigdy nie sprawdzaliśmy.

I co? Klątwę ściągnęła, mi problemy trochę ustały, a dziecko pierwsze co wysłałam na kontrolę i lekarz złapał się za głowę, że gdybyśmy nie przyszły, to Kasia za parę lat byłaby niepełnosprawna - mówi.

Iga przyszła, bo dwa dni wcześniej jej ojcu pękł w mózgu guz. Lekarze dali mu 1 proc. szans, po spotkaniu z Klarą powiedzieli: polepszyło się, dajemy pół na pół.

Mirek przyszedł ze zdjęciem swojej córki. Już trzeci raz. Kiedy pojawił się po raz pierwszy, jego osiemnastoletnia Ania nie chodziła. - Poszedłem do Klarki, pokazałem jej zdjęcie. Ona użyła medalika, puściła do domu. Wsiadłem do auta, odpaliłem silnik, ale zanim jeszcze ruszyłem, zadzwoniłem do Ani. A ta: tato, tato, ja chodzę - opowiada.

Halina przyjechała, bo była wiecznie zmęczona. Życie na roli męczy, wiadomo, ale, żeby tak ciągle, jak trup włóczyć się po wiosce, Halina wiedziała, że coś jest nie tak, Klarka potwierdziła: nowotwór. Lekarzom powiedziała kilka dni później: mam nowotwór. Śmiali się, rechotali, zlecili badania i wyszło: nowotwór. - Na szczęście nie był jest złośliwy, wyszłam z tego, a teraz to wpadam do Klarki tylko profilaktycznie - śmieje się.

Jej koleżanka przyjechała do Klarki tuż przed ciężką operacją serca. Klarka jej powiedziała: nie idź na stół, bo umrzesz. Nie poszła. - Jest chora, ale żyje - zaznacza Halina.

"Efekt pojawi się do 23 dni"

- Niby tak wszyscy tu chwalą, ale ja się tak boję, że zaraz się zagotuję od środka - szepcze w kolejce Katarzyna, która przyszła prosić Klarkę o dziecko, bo od lat się z mężem starają.

A można się przestraszyć. Wystarczy kliknąć na fora internetowe i przeczytać:

- Byłam z mężem chorym na demencję. Mam wszystkie badania i wyniki, a ona mi mówi, że go ukłuło sześć kleszczy - pisze "granula".

- Sama wizyta była dziwna. Ruszała cały czas medalikiem i zadawała różne pytania. Na koniec stwierdziła, że nic mi nie dolega. Nie muszę dodawać, że nie wybrałam się na wizytę bez powodu (kręgosłup, mięśniaki, depresja i inne). Czułam się po prostu zażenowana swoją łatwowiernością w "cuda"- dodaje "gość2".

- Większości, którzy chorują na gronkowca zabrania kontaktu z lekarzami, bo zaszkodzą. Natomiast gronkowiec rozwija się i okazuje się rakiem. Lekarze ze Strzelec Opolskich powiedzieli mi, że moja mama jest kolejną ofiarą Klarki. Już dwa lata nie żyje, a tak jej wierzyła - pisze "apolonia".

Ale niedowiarków uspokajają inne wpisy. Na przykład takie, że na cuda i dobrą moc Klarki trzeba czekać, dobro nie spływa od razu. - Trzeba czekać aż to zadziała, około 23 dni - informuje na forum "gość".

Robotnik po podstawówce

Klarka nie bierze pieniędzy za uzdrawianie. Jeśli ktoś chce jej coś zostawić, odmawia, prosi, żeby zanieść i położyć księdzu na tacę. Żyje z emerytury, której się dorobiła pracując prawie trzydzieści lat na budowie. Nie ma medycznego wykształcenia. Podobno skończyła tylko podstawówkę.

- I tak sobie żyła, aż zmarł jej mąż. Długo chorował i lekarze go nie uratowali. Klarka wtedy wymodliła sobie taki dar, wyprosiła, żeby pomagać wszystkim, którym lekarze nie umieją pomóc. I go dostała - mówi Bogumiła, która mieszka na jednej ulicy z Klarką.

Mówi, że się wtedy cała wioska zleciała, bo nagle, nad domem Klarki, pojawiła się biała łuna. Mimo, że to była noc, to nad jej dachem jasno. - Powiedzieliśmy jej to, a ona, że wie. Że zmarły mąż do niej przyszedł i powiedział: teraz będziesz uzdrawiać. I ona już tak od piętnastu lat uzdrawia - opowiada.

Jak to możliwe, że w budynkach parafii, tuż obok kościoła i za pozwoleniem księży działa uzdrowicielka? Pacjenci są zadowoleni, ci, którzy nigdy u Klarki nie byli, grzmią: zabobony, diabeł wcielony, oszustka.

Za zgodą Kościoła?

Ksiądz Krystian Jan Krawiec, który w Jaryszowie jest proboszczem, mówi, że to krzyż do niesienia przez życie i olbrzymi dar. Sam do Klarki nie chodzi. Mówi, że jest zdrowy, ale parafianom poleca. - To przecież kontakt z Duchem Świętym, a taki w życiu zawsze pomoże. Kiedyś przyjechał ktoś z Opola, powiedział, że Klarka to diabeł, żeby ją uwolnić z piekielnych mocy. Przyjechał egzorcysta, godzinę rozmawiał z uzdrowicielką. I wydał zgodę na uzdrawianie - opowiada ksiądz.

Kiedy jednak dowiaduje się, że rozmawia z dziennikarką tvn24.pl, przestaje być tak rozmowny. - Ona nie potrzebuje już reklamy. Tu dużo ludzi i tak przychodzi. Powodzenia, z Bogiem - urywa i więcej nie chce powiedzieć.

Rzecznik prasowy diecezji jest bardziej rozmowny, wie za to o wiele mniej. - Egzorcysta? Nie słyszałem - dziwi się ksiądz Krzysztof Faber. Dziwi się też, że Klarka przyjmuje w katechetycznych salkach, bo był pewien, że w swoim domu. - No cóż. Ale wiem, że dzień zaczyna od Eucharystii. A potem cały dzień się z tymi ludźmi modli i podobno jest skuteczna - dodaje.

Lekarze wiedzą, kto to Klara

Najbliżej od gabinetu Klarki jest do szpitala w Strzelcach Opolskich i Kędzierzynie Koźlu. Lekarze znają tam historię starszej kobiety, do której pewnie chodzi część ich pacjentów. Nie kojarzą, za to żadnego przypadku, żeby któryś trafił do nich w gorszym stanie właśnie przez wizyty u niej.

- Na pewno ludzie w sytuacjach krytycznych korzystają ze wszystkich możliwości. Czasami są tacy pacjenci po przejściach, którzy przeszli nasze wszystkie placówki, wszystko zaliczyli i dla nich może to ostateczne wyjście - komentuje Beata Czempiel, dyrektor szpitala powiatowego w Strzelcach Opolskich. - Jak człowiek jest zdrowy, to wydaje się, że logika nigdy nie pozwoliłaby mu w to uwierzyć. Ale ja słyszałam, że ona potwierdza lekarskie diagnozy, że mówi po wizycie często podobne rzeczy jak my po badaniach - dodaje. Sama jednak u Klary nie była.

Autor: Olga Bierut / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Na autostradzie A4 w województwie opolskim zderzyły się cztery samochody. Jak podaje policja, jeden z kierowców zasnął za kierownicą. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala.

Zasnął za kierownicą, doprowadził do serii zderzeń

Zasnął za kierownicą, doprowadził do serii zderzeń

Źródło:
tvn24.pl

Zbigniew Ziobro postanowił zrobić cyrk. Rozumiem komisję, która w pewnym momencie doszła do wniosku, że nie pozwoli kolejny raz naruszać powagi państwa - mówiła w programie "Kawa na ławę" w TVN24 wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer (KO) odnosząc się do decyzji komisji, która przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla Ziobry. Wiceszef komisji do spraw Pegasusa Przemysław Wipler (Konfederacja) relacjonował jak wyglądało posiedzenie komisji i powiedział, że "wniosek o areszt był przygotowany z góry".

"Albo rozliczamy, albo bawimy się w kotka i myszkę". Wipler: wiedzieliśmy, że Ziobro zaraz się pojawi

"Albo rozliczamy, albo bawimy się w kotka i myszkę". Wipler: wiedzieliśmy, że Ziobro zaraz się pojawi

Źródło:
TVN24

Policja przeszukuje pas nadmorski w gdańskim Brzeźnie. Na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało starszego mężczyzny. Policyjna obława w pasie nadmorskim

Znaleźli ciało starszego mężczyzny. Policyjna obława w pasie nadmorskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Na krajowej "ósemce" w pobliżu miejscowości Brody (Podlaskie) autobus zderzył się z osobową toyotą. Autem podróżował 18-latek, który zginął na miejscu.

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Źródło:
TVN24

W czwartym dniu po egzekucji Franza Kutschery odbył się jego "ślub" z 26-letnią Jane Lillian Steen, norweską volksdeutschką. Zamiast wesela odbył się pogrzeb. Kat Warszawy został pochowany na powązkowskim niemieckim "cmentarzu bohaterów".

Kutschera ożenił się po własnej śmierci. "Wesele przepadło, ale ślub się odbył!"

Kutschera ożenił się po własnej śmierci. "Wesele przepadło, ale ślub się odbył!"

Źródło:
PAP

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

Volkswagen pozwał władze Indii o uchylenie "niewiarygodnie ogromnego" żądania podatkowego w wysokości 1,4 miliarda dolarów. Jak wynika z dokumentów sądowych niemiecki koncern argumentuje, że żądanie to jest sprzeczne z przepisami New Delhi dotyczącymi opodatkowania importu części samochodowych i utrudni realizację planów biznesowych firmy.

Volkswagen pozywa indyjski rząd. W tle gigantyczne żądania podatkowe

Volkswagen pozywa indyjski rząd. W tle gigantyczne żądania podatkowe

Źródło:
Reuters

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Renta rodzinna to świadczenie, które przysługuje po śmierci osoby bliskiej, która była uprawniona do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Jest swego rodzaju zabezpieczeniem przed drastyczną zmianą sytuacji finansowej najbliższych w tle tragicznych okoliczności. Kto wypłaca rentę rodzinną i na jakich zasadach?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl