Porywacz zabrał dziecko z ulicy. Jak informuje policja, zażądał od jego rodziców okupu. Wcześniej jednak uwolnił chłopca. Podejrzany o porwanie został zatrzymany jeszcze tego samego dnia i trafił do aresztu.
W piątek, 2 października 2020 roku, około południa, na jednej z ulic w Wieluniu uprowadzone zostało dziecko. - Chłopiec został porwany w drodze ze szkoły do domu, porywacz siłą wciągnął go do auta. Krótko po tym do rodziców zadzwonił z żądaniem okupu - informuje CBŚP.
Informacja o zdarzeniu dotarła do wieluńskiej policji. Błyskawicznie uruchomiono funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, Opolu i Zarządu w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji oraz grupy łowców cieni.
Gdy dziecko było już bezpieczne, akcja policyjna skoncentrowała się na zatrzymaniu porywacza. Zorganizowano posterunki blokadowo-pościgowe w trzech województwach. Policjanci z Łodzi, Opola, Wrocławia i CBŚP działali błyskawicznie. Każdy z policjantów, biorących udział w akcji, miał przydzielone konkretne zadanie.
Zatrzymanie
W piątek przed godziną 18 funkcjonariusze CBŚP zatrzymali w powiecie kluczborskim 25-letniego mężczyznę.
- Nie miał on najmniejszych szans na ucieczkę, ponieważ drogę miał zablokowaną przez policjantów ruchu drogowego z Kluczborka. Znaleźli przy nim narkotyki, kominiarkę, nóż i atrapę broni - informuje CBŚP.
Na razie nie wiadomo, czy był pod wpływem środków odurzających.
Sposób na szybki zarobek
Z wstępnych ustaleń policjantów i Prokuratury Okręgowej w Sieradzu wynika, że podejrzany postanowił szybko zdobyć pieniądze, porywając dziecko dla okupu. W tym celu wytypował idącego ulicą chłopca, wciągnął go do samochodu, a następnie zażądał od rodziców pieniędzy. Zanim podjął okup, uwolnił jednak dziecko i tu do akcji wkroczyli policjanci, którzy natychmiast rozpoczęli działania blokadowo-kontrolne na ulicach okolicznych powiatów. W akcję włączono także śmigłowce policyjne, których załogi przeszukiwały teren z powietrza.
Zarzuty i areszt
Funkcjonariusze po zatrzymaniu podejrzanego dalej, przez całą noc i kolejny dzień, wyjaśniali wszelkie okoliczności porwania, dążąc do ustalenia wszystkich osób mogących mieć związek z tym przestępstwem.
Jedynym podejrzanym w sprawie jest jednak 25-latek i wszystko wskazuje na to, że działał sam.
W Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu usłyszał zarzut porwania dziecka w celu uzyskania okupu, a następnie został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Za bezprawne pozbawienie wolności grozić może kara nawet 15 lat więzienia. Śledztwo prowadzą policjanci z Zarządu w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP