Ciało zamarzniętego turysty odnaleziono we wtorek nad ranem w Karkonoszach. Jak ustalili ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jest to 55-letni obywatel Czech. Zamarzniętego, z urazem głowy znaleziono nieopodal schroniska "Dom Śląski".
Jak powiedział Sławomir Czubak w Grupy Karkonoskiej GOPR, ratownicy otrzymali zgłoszenie we wtorek nad ranem od pracownika schroniska "Dom Śląski", o tym, że w czasie porannej przechadzki znalazł on ciało mężczyzny.
Ratownicy niezwłocznie udali się na miejsce, jednak nie udało się uratować mężczyzny. Jak przekazał GOPR mężczyzna zamarzł, a na jego ciele były też urazy głowy.
- Dalsze czynności wyjaśniające będzie prowadziła prokuratura - powiedział Sławomir Czubek.
"Jeżeli warunki przekraczają nasze możliwości, zawróćmy"
Według GOPR zamarznięty mężczyzna to 55-letni obywatel Czech, który prawdopodobnie wędrował przez góry w nocy. Do tragedii doszło mimo, że 55-latek był wyposażony w sprzęt turystyczny.
- W kotlinie nie ma śniegu, ale w górach ta zima jest. Jest to zima mizerna, ale to najgorszy okres, jaki może dla nas być - ostrzegł Sławomir Czubek. Jak mówił "nie ma w pełni wykształconej pokrywy śnieżnej, a na szlakach powyżej 1200 metrów jest mocne oblodzenie".
- Trzeba poruszać się rozważnie, szacować, którędy się poruszamy, dobrze się przygotowywać. Pamiętajmy, że jesteśmy w okresie, gdy zmrok zapada szybciej - ostrzegł ratownik GOPR.
Jak dodał, "jeżeli warunki przekraczają nasze możliwości, zawróćmy, spędźmy czas bezpiecznie w gronie rodzinnym".
Autor: ft/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24