- Zysk nie jest najważniejszy - mówił na początku października o dochodach z imprez na Stadionie Miejskim rzecznik magistratu. Ile Wrocław stracił na meczu Japonia-Brazylia?
- Miasto wydało na organizację meczu Japonia – Brazylia 4,5 mln złotych – mówi Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012. Ile z tych pieniędzy wróci do kasy ratusza? – Jeszcze to liczymy, ale już teraz możemy powiedzieć, że sprzedaliśmy około 30 tysięcy biletów, bez kilku sztuk – kwituje.
Stadion powinien być więc zapełniony w dwóch trzecich. Mimo to trybuny miejscami świeciły pustkami.
- Kibiców na trybunach było około 20 tysięcy – mówi Marta, która kibicowała Brazylijczykom. Na arenie było miejsca dla ponad 40.
Przecenili bilety
Żeby pieniądze wydane na organizację meczu się zwróciły, wszystkie bilety musiałyby być sprzedane po normalnej cenie. Jednak nie dość, że się nie sprzedały, to arena skutecznie zachęciła do kibicowania uczniów szkół podstawowych – sprzedając im tańsze wejściówki.
- Z naszej oferty skorzystało 3,5 tysiąca dzieciaków. Bilety dla nich kosztowały w pierwszej turze 39 zł, a w drugiej transzy 49 zł – mówi Burak.
Najtańszy bilet dostępny w punktach sprzedaży kosztował z kolei 69 zł. Najdroższy – 199.
- Mimo tego, że nie wszystko się sprzedało mamy zyski od sponsorów. Możliwe, że w sumie wydatki i wpływy się zbilansują – tłumaczy Burak.
Zysk czy reklama?
Jeszcze w czerwcu rzecznik wrocławskiego magistratu zapewniał, że wybudowany na Euro stadion potrzebuje ośmiu atrakcyjnych imprez rocznie, aby przynieść zysk. Tymczasem okazuje się, że utrzymanie areny poważnie obciąża budżet Wrocławia. - Nie zysk jest teraz najważniejszy - kwituje Paweł Czuma i zapewniał, że teraz przede wszystkim chodzi o reklamę.
Problem w tym, że jest ona dość droga. Po koncercie Queen i meczu Polish Masters do kasy miasta nie wróciło 5 mln zł. Po organizacji turnieju Euro 2012 - 29 mln zł. Z kolei walka Adamka z Kliczko, koncert George'a Michaela i pokaz Monster Jam to łącznie 1,4 mln na minusie CZYTAJ WIĘCEJ.
Autor: bieru
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Maciej Siemaszko