Zgłoszenie o podejrzanym pakunku na terenie filii Szkoły Podstawowej nr 9 w Legnicy otrzymały dzisiaj straż pożarna i policja. Napis na opakowaniu - w języku niemieckim - wskazywał, że jest to granat.
Tajemnicza paczka została znaleziona w krzakach na terenie szkoły przez sprzątaczkę. Kobieta postanowiła wyrzucić niezidentyfikowany pakunek do kontenera na szkolnym boisku, po czym poinformowała o nietypowym zjawisku dyrekcję szkoły.
- Po godz. 10.00 dostaliśmy informację o pakunku w szkole, który może być niebezpieczny - informuje podinsp. Sławomir Masojć, z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy - Dopiero pirotechnik ocenił, że jest to współczesny granat dymny - dodaje.
Ewakuowani ludzie, zamknięta droga
- Policjanci zabezpieczyli granat i przekazali patrolowi saperskiemu. Zostanie wywieziony, gdy na miejscu pojawi się żandarmeria wojskowa – dodaje policjant.
Straż pożarna i policja ewakuowały ok. 150 uczniów szkoły podstawowej oraz 10 nauczycieli. Zablokowali również drogę osiedlową, prowadzącą do placówki. Policjanci zabezpieczyli granat i przekazali patrolowi saperskiemu. Ci natomiast oczekują na żandarmerię, która ma ustalić skąd granat pochodzi i w której jednostce brakuje takiej amunicji.
Granat dymny?
- Taki granat z wyglądu przypomina puszkę napoju energetycznego – tłumaczy dr Tomasz Szulc, specjalista od uzbrojenia. - Służy jako zasłona dymna między strzelającym, a nieprzyjacielem. Warto dodać, że zapłon jest elektryczny, więc nie stwarza poważnego zagrożenia. Takiej sytuacji nie można jednak lekceważyć, bo granat zawiera ładunek miotający - dodaje.
Autor: zp, dr/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Stefańczyk