Najpierw ukradli, potem rozebrali ponad dwadzieścia samochodów. Silniki, koła, porozkręcane części Volkswagenów, Audi i BMW ukryli w chlewni. Sprzęt przejęła już policja.
- Młody mężczyzna wynajął chlewnię pod Świdnicą i zrobił w niej składowisko części kradzionych aut - informuje Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. - W "dziupli" znaleźliśmy pocięte i rozebrane samochody. Pod ścianami leżały silniki, koła, elementy karoserii i wyposażenia pojazdów - dodaje.
26-latek rozkręcał przede wszystkim drogie samochody. Jego łupem padały Volkswagenny, Audi i BMW.
Pociął ponad dwadzieścia aut
- Kradł na terenie całego kraju. Części, które znaleźliśmy pochodzą z przynajmniej dwudziestu pojazdów - dodaje Petrykowski. - Teraz identyfikujemy znaleziska i sprawdzamy, czy są wśród nich elementy aut z zagranicy.
Policjanci zatrzymali już 26-latka pod zarzutem paserstwa. - Trafił do aresztu. Teraz grozi mu nawet do pięciu lat więzienia - mówi Petrykowski.
Autor: bieru / Źródło: Dolnośląska Policja
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja