Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu, w ramach grupy SPEED 8 lipca wykonywali patrol odcinka autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Zauważyli tam kierowcę opla, który jechał z prędkością 130 kilometrów na godzinę, nie sygnalizował manewrów zmiany pasa ruchu, a w trakcie intensywnych opadów deszczu nie miał włączonych świateł mijania.
Policyjny pościg za pijanym kierowcą
Policjanci postanowili zatrzymać kierującego, ale ten mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych kontynuował jazdę, wykonując niebezpieczne manewry. Pościg zakończył się poza powiatem bolesławieckim. - Kierowca wjechał na odcinek autostrady, gdzie prowadzone były roboty drogowe. W trakcie wykonywanych kolejnych manewrów mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, uderzając najpierw w oznakowanie robót, a następnie w przyczepkę z oznakowaniem utrudnień. Kiedy awaria zmusiła go do zatrzymania, zamknął się w pojeździe i nie reagował na polecenia policjantów. W związku z jego zachowaniem, mundurowi wybili szybę i obezwładnili mężczyznę - relacjonuje oficer prasowa KPP w Bolesławcu. 33-latek z powiatu żagańskiego miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane.
Mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości oraz inne wykroczenia drogowe. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: pk/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja