Sześcioletni chłopiec trafił do szpitala po tym, jak na tarasie domu zaatakowała go żmija zygzakowata. Do zdarzenia doszło w Boguszowie-Gorcach (woj. dolnośląskie). - To kolejne, podobne zgłoszenie w ostatnim czasie. Żmije szukają schronienia przed upałem, chowają się w altanach, piwnicach. Apelujemy o ostrożność - mówią strażacy.
Strażacy zostali zaalarmowani, że żmija zygzakowata pojawiła się na tarasie jednego z domów przy ulicy Górnej w Boguszowie-Gorcach. - Zanim pojawiliśmy się na miejscu, gad ukąsił dziecko, które z rodzicami pojechało do szpitala - opowiada Emil Stroisz z miejscowej ochotniczej straży pożarnej.
Dodaje, że wąż został szybko odłowiony za pomocą chwytaka i trafił do terrarium. - Gad został wypuszczony z dala od zabudowań, żeby nie stanowił już zagrożenia dla ludzi - przekazuje.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Sezon na żmije w pełni. Ratownicy radzą, co zrobić po ukąszeniu
Wąż - jak mówi Marcin Danieliszyn, komendant straży miejskiej w Boguszowie-Goracach - zaatakował sześcioletniego chłopca. Dziecko przebywa na oddziale pediatrycznym w stanie ogólnym dobrym, po podaniu surowicy jest poddane leczeniu objawowemu.
Altany, piwnice, place zabaw. Tu żmije mogą szukać cienia
- Żmije stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka, dlatego należy zachować szczególną ostrożność i czujność. Gady zwłaszcza teraz, w czasie upałów szukają ochłody, szukają cienia wchodząc do domów, piwnic czy altanek - wskazuje strażak.
Przekazuje, że odławianie żmij jest jednym z podstawowych zadań staży pożarnej i każdy funkcjonariusz jest do tego przygotowany.
- Każdego roku mamy kilkanaście podobnych zgłoszeń. W ostatnim czasie żmije odławialiśmy między innymi z miejscowego marketu i placu zabaw. Wtedy, na szczęście, nikt nie ucierpiał - opowiada Stroisz.
Nie wchodzić sobie w drogę
Naczelnik OSP w Boguszowie-Gorcach podkreśla, że żmije zazwyczaj starają się nie wchodzić w interakcję z człowiekiem.
- Jeżeli zobaczymy węża, najlepiej się do niego nie zbliżać. Niesprowokowany gad raczej nas nie zaatakuje. Jeżeli żmija pojawi się na terenie naszej posesji, należy wezwać straż i nie podchodzić do miejsca, gdzie bylibyśmy zagrożeni. W przypadku wpełznięcia gada do domu warto zamknąć go w pomieszczeniu i czekać na przyjazd służb - instruuje Stroisz.
- Warto zadzwonić na numer 112. My, jako strażnicy miejscy jesteśmy w takim samym stopniu przygotowani do odłowienia gadów, co strażacy - podkreśla z kolei komendant straży miejskiej w Boguszowie-Gorcach.
Bartosz Nadolski, herpetolog z Ogrodu Zoologicznego w Warszawie w rozmowie z "Faktami" TVN podkreślał, że jad żmij zygzakowatych nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla dorosłej i zdrowej osoby.
- Nie mniej jednak w przypadku ukąszenia powinniśmy natychmiast udać się do szpitala - wskazywał ekspert.
Dodawał, że produkcja jadu trwa długo i pochłania dużo energii, dlatego żmija go oszczędza.
Żmije atakują ludzi w ostateczności - nadepnięte lub przygniecione. To pożyteczne, chronione prawem zwierzęta. Dla ich i naszego dobra najlepiej trzymać się od nich z daleka.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Boguszów