Kilkadziesiąt minut trwało uwalnianie dwóch krów spod jednego z wagonów pociągu. Zwierzęta wpadły pod przejeżdżający skład po tym, jak sforsowały zagrodę. Nie odniosły obrażeń, a ich właściciel został ukarany przez policję mandatem.
W środę po godzinie 23 służby odebrały zgłoszenie o tym, że pociąg osobowy przejeżdżający przez Bierutów potrącił dwie krowy. - Na miejscu okazało się, że zwierzęta żyją. Znajdowały się pod pociągiem. By je wyciągnąć, strażacy musieli użyć różnego sprzętu i różnych technik – relacjonuje Marcin Purzyński ze straży pożarnej w Oleśnicy. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Sforsowały ogrodzenie i ruszyły na nocną eskapadę
Po kilkudziesięciu minutach akcji krowy udało się oswobodzić. Na miejscu czekał na nie właściciel i weterynarz. - Szczęśliwie zwierzętom nic się nie stało, trafiły pod nadzór weterynarza. A właściciel krów został ukarany mandatem i pouczony na temat lepszego zabezpieczenia ogrodzenia miejsca, w którym przebywały zwierzęta – mówi Bernadeta Pytel z policji w Oleśnicy. I dodaje, że krowy znalazły się na torach, bo sforsowały ogrodzenie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: olesnica998.pl