Patrol wrocławskiej drogówki zatrzymał mężczyznę, który nocą spacerował autostradą A4. 35-latek tłumaczył, że zmierza do rodziny mieszkającej w Strzegomiu. Jak się okazało, był poszukiwany do odbycia kary więzienia.
Policja otrzymała po godzinie 21 informację o pieszym idącym wrocławskim odcinkiem autostrady A4. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna przemieszcza się jezdnią w kierunku Legnicy. Jak zaznacza Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji, w tamtym miejscu nie ma pasa awaryjnego. Ze względu na niebezpieczną sytuację trzeba było działać szybko.
Z autostrady do więzienia
- Policjanci spotkali na jezdni 35-letniego mężczyznę, który szedł w kierunku Legnicy, ale pod prąd. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że zmierza do rodziny mieszkającej w Strzegomiu - informuje Noga.
Zazwyczaj w podobnych sytuacjach sprawa kończy się na przewiezieniu takiej osoby w bezpieczne miejsce i wystawieniu jej mandatu. W tym przypadku było jednak inaczej. Po sprawdzeniu danych personalnych 35-latka w policyjnych bazach okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary więzienia. Zamiast do rodziny trafił prosto do zakładu karnego w Świdnicy.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24