Pingwiny z wrocławskiego zoo wciąż przebywają, w obawie przed ptasią grypą, na zapleczu Afrykarium. Ptaki się jednak nie nudzą. Korzystają z kąpieli w basenie, poznają zakamarki i pozują przed kamerą swojego opiekuna. Te najmłodsze obiektyw lubią najbardziej. Porządku w stadzie pilnuje samica Janush.
"Młode pingwiny są bardzo ciekawskie i wszystko sprawdzają używając swojego dzioba. Można tak z nimi spędzić sporo czasu, no chyba, że zauważy to zazdrośnik Janush" - piszą na Facebooku opiekunowie pingwinów i kotików z wrocławskiego zoo.
Zazdrosna Janush przerywa harce
I rzeczywiście na zamieszczonym przez nich nagraniu widać, jak pingwiny z zainteresowaniem patrzą w stronę kamery. Te dorosłe praktycznie się nie przejmują, za to najmłodsze wdzięczą się przed obiektywem. Jeden z ptaków próbuje nawet sprawdzić dziobem co takiego ma przed sobą. Opiekun, by oszczędzić kamerę podstawia mu pod dziób palec. Pingwin przez chwilę siłuje się z tym co daje mu człowiek. W końcu odchodzi, ale za chwilę pojawia się kolejny chętny do zapoznania się z kamerą i ludzką ręką. Zabawę przerywa Janush - pingwin, który został odtrącony przez rodziców i był wychowywany przez ludzi. Na nagraniu widać, że zazdrosnej samicy nie podoba się to, że nie jest w centrum uwagi. Paweł Borecki, opiekun stada, mówi o niej "zazdrośnik".
Od połowy stycznia stado mieszka na zapleczu. Wszystko przez zagrożenie ptasią grypą. Czytaj więcej na ten temat
O pingwinach perypetiach więcej można dowiedzieć się tu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: ZOO Wrocław | Paweł Borecki