Dzięki cynkowi od australijskiej policji funkcjonariusze z Wrocławia zatrzymali 52-latka podejrzanego o posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. W jego mieszkaniu znaleziono prawie 1000 filmów i zdjęć. W toku śledztwa ustalono również, że mężczyzna miał przez kilka lat dopuszczać się "innej czynności seksualnej" wobec nieletniej.
Mężczyzna został zatrzymany we wtorek 27 lutego w mieszkaniu na terenie powiatu kłodzkiego. Operacja udała się dzięki międzynarodowej współpracy policjantów.
- Funkcjonariusze z Australii wpadli na trop mieszkańca Dolnego Śląska, który mógł upubliczniać w sieci materiały z dziecięcą pornografią. Wysłali te informacje do biura współpracy międzynarodowej w komendzie głównej. Do tego biura trafiają różne materiały z innych krajów, które mogą przysłużyć się naszym policjantom. Kryminalni z komendy głównej przeanalizowali materiały podesłane z Australii, po czym przesłali je niżej, do odpowiedniej jednostki. Tak sprawa trafiła do Wrocławia - tłumaczy procedurę Łukasz Dutkowiak z biura prasowego wrocławskiej policji.
Dwa zarzuty
Policjanci zrobili nalot na mieszkanie podejrzewanego 52-latka. Znaleźli tam komputer oraz nośniki danych, na których znajdowało się łącznie blisko 1000 filmów i zdjęć z pornografią dziecięcą.
Po zatrzymaniu i przesłuchaniu mężczyzny prokuratorzy ustalili, że oprócz posiadania i rozpowszechniania pornografii, w latach 2013-2018 miał on także dopuszczać się tzw. innej czynności seksualnej wobec nieletniej, która obecnie ma 14 lat. Wiadomo, że nie jest to rodzina 52-latka, ale dla dobra postępowania więcej informacji w tym temacie policja nie przekazuje.
Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania oraz publikowania treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz doprowadzenia osoby małoletniej do innych czynności seksualnych. Grozi mu za to do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Autor: ib/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Wrocław