17-letni Kamil, ofiara wypadku drogowego, według lekarzy zmarł w piątek. Ale według matki, jej dziecko nadal żyje. Kobieta nie zgadza się z decyzją komisji lekarskiej, która orzekła śmierć mózgu chłopaka. Tymczasem jego ojciec zaakceptował już pobranie narządów, które mogą uratować życie innych ludzi. Przed szpitalem zbierają się znajomi nastolatka, którzy popierają walkę matki. Dramatycznym wyborom przyjrzała się reporterka "Faktów" TVN.