Policjant użył paralizatora, pies stracił wzrok. Wszystko wydarzyło się w Szewcach pod Wrocławiem. Policjant twierdzi, że pies go zaatakował. Rodzina pyta, jakim prawem funkcjonariusze wchodzą na teren posesji bez nakazu. Policjant rodzinę przeprosił, ale na przeprosinach może się nie skończyć.