Chorwaci wybrali. Exit poll: były premier pokonał obecną prezydent

Aktualizacja:

Według sondażu exit poll wyemitowanego w chorwackiej telewizji drugą turę wyborów prezydenckich wygrał kandydat Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SPD), były premier Zoran Milanović. Uzyskał on 53,25 procent głosów, a jego kontrkandydatka, ubiegająca się o reelekcję Kolinda Grabar Kitarović, zdobyła 46,5 procent głosów.

Milanović wygrał też pierwszą turę wyborów, przeprowadzoną 22 grudnia 2019 roku. Zdobył prawie 30 procent głosów. Na Grabar-Kitarović z rządzącej konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ), która zajęła drugie miejsce, zagłosowało prawie 27 procent wyborców.

Wprawdzie zakres władzy prezydenckiej w Chorwacji jest dość ograniczony, jednak szef państwa kieruje formalnie polityką zagraniczną i sprawuje zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi.

Sprawdzian przed wyborami powszechnymi

Wybory prezydenckie, zdominowane w kampanii przez problemy korupcji, rosnącego nacjonalizmu i emigracji, są postrzegane jako sprawdzian przed wyborami powszechnymi, które odbędą się w 2020 roku. W poprzednich w 2016 roku wygrała HDZ, zdobywając 61 miejsc w 151-osobowym parlamencie, a SDP Milanovicia uzyskała 54 mandaty. Od tego czasu krajem kieruje rząd mniejszościowy HDZ, obecnie wraz z liberalną Chorwacką Partią Ludową - Liberalnymi Demokratami (HNS-LD).

Grabar-Kitarović krytykuje się za poparcie dla burmistrza Zagrzebia Milana Bandicia oskarżonego w 13 sprawach korupcyjnych, a także za oddanie hołdu generałowi Slobodanowi Praljakowi, który popełnił samobójstwo po tym, gdy został skazany za zbrodnie wojenne w Bośni i Hercegowinie przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii.

Milanović, którego popiera liberalna opozycja, obiecuje natomiast Chorwację "normalną", wolną od nietolerancji, nienawiści i korupcji oraz należącą do "europejskich i postępowych krajów zachodnich". Akcentuje, że podczas jego rządów w latach 2011-2015 zwiększyły się prawa homoseksualistów i podjęto kroki, by ulżyć osobom zadłużonym we frankach szwajcarskich. Chce też poszerzyć prawa mniejszości serbskiej, co jest w Chorwacji sprawą bardzo delikatną ze względu na silne sentymenty antyserbskie. Popiera go liberalna opozycja.

Analitycy uważają, że jego szanse osłabia fakt, iż jest kojarzony z okresem głębokiej depresji ekonomicznej w latach 2009-2015.

Prezydent jest w Chorwacji wybierany na pięcioletnią kadencję.

Problemy Chorwacji

Chorwacja, która wstąpiła do UE w 2013 roku, jest drugim najuboższym krajem Unii. Boryka się z problemem korupcji oraz odpływem najmłodszych obywateli za granicę, przede wszystkim do Niemiec. Poza granicami kraju pracuje ponad 15 procent Chorwatów.

Sondaże wykazują, że ok. 70 procent obywateli jest niezadowolonych z kierunku, w którym zmierza kraj. Prezydent uciekła się nawet w grudniu do zaskakującego apelu, prosząc, by Chorwaci nie wyjeżdżali, gdyż dzięki zawartym przez nią porozumieniom będą mogli pracować dla innych krajów z domu, zarabiając nawet osiem tysięcy euro. Powiedziała, że rozmawiała o tym z władzami Izraela. Nie podała jednak szczegółów dotyczących takich, podobno tworzonych, rozwiązań.

Przeciętna płaca w Chorwacji to równowartość 850 euro, podczas gdy ceny podstawowych artykułów konsumpcyjnych utrzymują się na podobnym poziomie jak w wielu bogatych krajach UE.

Autor: ToL, pp/adso,kg / Źródło: PAP, tvn24.pl