Oko w oko z niedźwiedziem stanął dyrektor szkoły ze stanu Wirginia Zachodnia. Mężczyzna zdejmował ze szkolnego kontenera zabezpieczenie, które ma chronić przed buszującymi w śmieciach niedźwiedziami. Jak się okazało, blokada nie powstrzymała wścibskiego zwierzaka, który przy pierwszej okazji wyskoczył ze śmietnika.
W poniedziałek dyrektor szkoły podstawowej z Wirginii Zachodniej przeżył chwile grozy. Podczas otwierania szkolnego kontenera na śmieci stanął oko w oko z niebezpiecznym drapieżnikiem.
Niedźwiedź również się wystraszył
Do sytuacji doszło w miejscowości Zela w centralnej części stanu. Dyrektor szkoły był właśnie w trakcie zdejmowania ze śmietnika specjalnego zabezpieczenia, które miało uniemożliwiać niedźwiedziom dostęp do resztek jedzenia. Ku jego zaskoczeniu, z kontenera wyskoczył duży, czarny niedźwiedź. Przerażony dyrektor natychmiast rzucił się do ucieczki. Sytuacja widocznie zdenerwowała także niedźwiedzia, który pobiegł w przeciwnym kierunku. Zarówno człowiek, jak i zwierzę wyszli ze spotkania bez szwanku.
Niedźwiedzie czarne, inaczej baribale (Ursus americanus) są spotykane w całej Wirginii Zachodniej, a nawet uznawane za jeden z symboli stanu. Chociaż są one mniej agresywne niż ich brunatni kuzyni, często przebywają w pobliżu ludzkich siedzib, żywiąc się resztkami jedzenia wyrzuconymi przez człowieka. Dużą popularnością wśród mieszkańców stanu cieszą się zabezpieczenia na śmietniki, które mają powstrzymać kłopotliwych gości przed buszowaniem w odpadkach - chociaż jak pokazuje zdarzenie z Zeli, czasami niedźwiedziom i tak udaje dostać się do koszy.
Źródło: Reuters, WVU Extension