Rafa koralowa, umierająca na skutek ocieplenia klimatu i działalności człowieka, w niektórych przypadkach potrafi się sama odbudować - wynika z ustaleń naukowców opisanych w środę przez amerykańskie radio NPR. Zespół z National Geographic Society, który od lat bada rafy na Pacyfiku odkrył, że jedna z nich nieoczekiwanie zmartwychwstała. Naukowcy wskazali dwa możliwe wytłumaczenia tego odkrycia.
Życie około pół miliarda ludzi na świecie zależne jest od ekosystemów tworzonych przez rafy koralowe. Zmiany klimatu poważnie jednak tym rafom zagrażają - od lat 50. XX wieku powierzchnia raf zmniejszyła się o około połowę, a różnorodność gatunków morskich spadła w nich o ponad 60 proc.
Dziewicze rafy koralowe
Amerykańskie radio NPR 2 listopada opisuje jednak wyniki badań zespołu z National Geographic Society kierowanego przez badacza morskiego Enrica Salę. Od lat prowadził on badania w centralnym rejonie Oceanu Spokojnego, między innymi w 2009 roku udając się na wyprawę w okolice odległych, niezamieszkanych wysp Line Islands należących do archipelagu Kiribati.
Naukowcy przyznali, że zmierzając w te strony, nie wiedzieli nic na temat tych wysp i nie mieli pojęcia, czego się tam spodziewać pod wodą. - Chcieliśmy wsiąść do wehikułu czasu, udać się setki lat wstecz i zobaczyć rafy koralowe takie, jak wyglądały, zanim na całym świecie zaczęliśmy je eksploatować, zanieczyszczać i zabijać - powiedział Sala w rozmowie z radiem NPR. Celem wyprawy było sprawdzenie, czy znajdujące się tam nienaruszone koralowce kryją w sobie wskazówki o tym, jak pomóc wrócić do życia tym uszkodzonym koralowcom znajdującym się w innych częściach Pacyfiku.
Sala przyznał, że to, co naukowcy zobaczyli na miejscu, było "rajem". - Dno było pokryte tętniącą życiem rafą koralową. To była krystalicznie czysta, niebieska, turkusowa woda, z ławicami srebrnych ryb, koralowcami, pastelami, pomarańczami i beżami. To było takie piękne, niczym obraz w stylu impresjonistycznym - powiedział.
Po przeprowadzeniu badań doszli do wniosku, że koralowce są w na tyle dobrym stanie, że mogłyby przetrwać rosnące temperatury pod warunkiem jednak, że będą ochraniane przed ingerencją człowieka. O wynikach analizy poinformowano władze Kiribati, które podjęły wtedy kroki, aby chronić środowisko morskie przed aktywnością człowieka, w tym łowieniem ryb.
Zmartwychwstanie rafy koralowej
Jednak między 2015 i 2016 rokiem rekordowe temperatury jakie wystąpiły w tym rejonie oceanu sprawiły, że połowa tamtejszych koralowców badanych przez naukowców została zniszczona. Badacze zaczęli tracić nadzieję, skoro nawet tak bezpośrednio nietknięte przez człowieka rafy koralowe nie były w stanie przetrwać zmian klimatu.
Badania były jednak kontynuowane i w 2021 roku zespół Enrica Sali ponownie odwiedził rafy w rejonie Line Islands. Okazało się, że tamtejsza rafa koralowa zdołała się odbudować i znów była kolorowa oraz pełna życia. - Spojrzałem w dół i moją pierwszą myślą było: czy kiedykolwiek coś w ogóle stało się tej rafie? - przyznał badacz.
Według Sali to zaskakujące zmartwychwstanie rafy koralowej można wyjaśnić na dwa sposoby. Po pierwsze, połowa koralowców mogła wcale nie umrzeć, tak jak wcześniej sądzono. Możliwe, że pomimo wzrostu temperatur wystarczająco dużo koralowców pozostało żywych, dzięki czemu mogły się rozmnażać i zapewniły przetrwanie rafy. Możliwe, że koralowce do pewnego stopnia były w stanie przystosować się do ciepła - a wyspy Line Islands to jedno z najcieplejszych miejsc na Pacyfiku.
Drugim ważnym czynnikiem mogła być decyzja rządu Kiribati, aby w pełni chronić wody tego regionu Pacyfiku przed ludzką aktywnością. - W miejscu tym jest niebywała ilość ryb. I ryby te zjadały algi, które pokrywały martwe szkielety koralowców i uniemożliwiały im powrót do życia. Takie zjawisko obserwowane jest też w innych miejscach, na przykład na Karaibach - wskazał Sala.
Ochrona przed przełowieniem
Według Sali ochrona oceanów przed przełowieniem sprawia, że ekosystem staje się bardziej odporny. W obszarach wysoko chronionych liczebność ryb rośnie do tego stopnia, że przekraczają one granice swojego występowania i pomagają uzupełniać otaczające łowiska. Dodatkowo dzięki temu ocean może pochłaniać większe ilości dwutlenku węgla i tym samym przeciwdziałać zmianom klimatu.
Według Sali odrodzenie się rafy koralowej w regionie Kiribati to "promyk nadziei wobec wszechobecnego pesymizmu dotyczącego przyszłości koralowców". - To świetne, że można pokazać, że ochrona bioróżnorodności i życia morskiego może naprawdę zapewnić odporność wobec globalnego ocieplenia - powiedział.
Źródło: NPR, National Geographic, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock