W Belgii wykryto pierwszy przypadek nowego wariantu koronawirusa B.1.1.529 - przekazał w piątek belgijski wirusolog Marc Van Ranst. To pierwszy zidentyfikowany przypadek nowego wariantu SARS-CoV-2 w Europie.
Nowy wariant koronawirusa B.1.1.529 odkryto na południu Afryki. Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA) twierdzi, że mnogość kolców nowego wariantu powoduje, iż znacząco różni się on od oryginalnego koronawirusa SARS-CoV-2.
W piątek poinformowano o pierwszym przypadku nowego wariantu w Belgii. Informację na ten temat przekazał na Twitterze tamtejszy wirusolog. Wariant B.1.1.529 wykryto u osoby, która wróciła do Belgii z Egiptu 11 listopada. Pierwsze objawy zakażenia wystąpiły u niej 22 listopada - napisał Marc Van Ranst na Twitterze.
Nowy wariant koronawirusa B.1.1.529. Pierwszy przypadek w Europie
Jak podaje belgijski nadawca RTBF, chodzi o młodą kobietę, która podróżowała do Egiptu przez Turcję. Wystąpiły u niej ciężkie objawy grypopodobne. Nie zgłaszała kontaktów z osobami, od których potencjalnie mogłaby się zarazić, z wyjątkiem domowników. U rodziny kobiety nie zaobserwowano żadnych objawów, planowane jest jednak ich przetestowanie.
Kobieta nie była zaszczepiona przeciw COVID-19, ani nie przeszła wcześniej zakażenia koronawirusem - dodano.
Wariant B.1.1529 - czym jest
Wariant B.1.1529, który prawdopodobnie zostanie nazwany szczepem Nu, został wykryty 11 listopada na południu Afryki. Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA) twierdzi, że mnogość kolców nowego wariantu B.1.1.529 powoduje, że znacząco różni się on od oryginalnego koronawirusa.
Dotychczas oficjalnie potwierdzono kilkadziesiąt przypadków zakażenia wariantem B.1.1.52. Infekcja zidentyfikowana w piątek w Belgii jest pierwszą w Europie.
W związku z jego ekspansją w piątek kraje europejskie i azjatyckie zdecydowały o zaostrzeniu ograniczeń w podróżowaniu z zagrożonych obszarów. "Komisja zaproponuje, w ścisłej współpracy z państwami członkowskimi, uruchomienie hamulca bezpieczeństwa w celu zatrzymania lotów z regionu południowej Afryki ze względu na budzący obawy wariant (wirusa - red.) B.1.1.529." - poinformowała na Twitterze szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Obostrzenia epidemiczne w Belgii bardziej rygorystyczne
Niecały tydzień po wejściu w życie poprzednich ograniczeń epidemicznych, premier federalny Alexander De Croo ogłosił w piątek podjęcie bardziej rygorystycznych działań, aby powstrzymać czwartą falę koronawirusa w Belgii.
- Ta pandemia po raz kolejny pokazała, że zawsze musimy jechać przed siebie, patrząc wstecz - powiedział De Croo na konferencji prasowej. - Niestety, znacznie bardziej zakaźny wariant Delta bardzo utrudnia nam życie. Nigdy w naszym kraju nie mieliśmy tylu infekcji. Na szczęście mamy tak wysoki wskaźnik szczepień - w przeciwnym razie w szpitalach sytuacja byłaby dużo bardziej dramatyczna - ocenił, dodając jednocześnie, że belgijski system opieki zdrowotnej "zaczyna pękać".
Uzasadnił w ten sposób wdrożenie "pakietu surowych środków na okres trzech tygodni". - Mówiłem to już wcześniej, ale powiem to jeszcze raz: te środki będą skuteczne tylko wtedy, gdy będziemy się ich trzymać. Będzie to wymagało wysiłku od nas wszystkich - zaapelował szef belgijskiego rządu.
Podkreślił, że noszenie masek w miejscach publicznych jest obowiązkowe dla wszystkich, począwszy od 10 roku życia. - Dotyczy to również osób zaszczepionych - zaznaczył.
Od najbliższej soboty kluby nocne, dyskoteki i sale taneczne będą ponownie zamknięte. De Croo powiedział, że zdaje sobie sprawę, że jest "to bardzo trudna wiadomość" dla właścicieli tych miejsc, ale zapowiedział dla nich pakiet wsparcia.
Restauracje i bary - do których już teraz mogą wchodzić tylko osoby posiadające paszport sanitarny - będą musiały się zamykać najpóźniej o 23.00. Dodatkowo maksymalna liczba osób przy stolikach zostanie ograniczona do sześciu, chyba że cała grupa jest częścią większego gospodarstwa domowego.
Zakazane będą zorganizowane imprezy prywatne. Z wyjątkiem przyjęć w domu z okazji ślubu czy pogrzebu.
Zawody sportowe i treningi w halach - dla osób posiadających paszport sanitarny - mogą być kontynuowane, ale na razie bez publiczności. W przypadku zawodów na zewnątrz obecność publiczności będzie dozwolona.
Szybkie centra testów w Belgii
Z drugiej strony, De Croo zapowiedział otwarcie ekspresowych centrów testowych, do których ludzie będą mogli przyjść niejako "z ulicy" i szybko uzyskać wynik.
- Nasi lekarze rodzinni poświęcają zbyt dużo czasu na robienie testów. Musimy ich odciążyć - oświadczył premier, zapowiadając też, że dawki przypominające szczepionek będą aplikowane szybciej niż dotąd zakładano.
Szef rządu zwrócił się do regionalnych ministrów edukacji o podjęcie niezbędnych działań w szkołach, dotyczących kwarantanny, testów, wycieczek klasowych i wietrzenia.
- To trudny moment i dookoła jest duże rozczarowanie. Wszyscy myśleliśmy, że ochrona zapewniona przez szczepionkę będzie wyższa. (...) Ta ochrona jest dobra, ale teraz mamy do czynienia z innym wirusem. Można powiedzieć, że jest to COVID-21 zamiast COVID-19: jest trzy razy bardziej zaraźliwy niż oryginalny wirus - stwierdził Alexander De Croo.
75 proc. populacji Belgii jest w pełni zaszczepiona.
Źródło: Reuters, rtbf.be, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock