Huragan Orlene zbliża się do zachodniego wybrzeża Meksyku. Żywioł obecnie klasyfikowany jest jako zjawisko trzeciego stopnia w pięciostopniowej, rosnącej skali Saffira-Simpsona. Najbardziej zagraża on mieszkańcom niewielkiego archipelagu Islas Marías.
Sezon huraganowy trwa. Po gigantycznych stratach, jakie przyniósł ze sobą huragan Ian w USA i na Kubie, tym razem niebezpieczeństwo nadciąga ze strony Pacyfiku. Nad Oceanem Spokojnym przechodzi huragan Orlene, który w poniedziałek ma uderzyć w wybrzeże Meksyku.
Huragan Orlene zmierza w stronę Meksyku
Jak poinformowało amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC), w niedzielę rano czasu lokalnego huraganowi Orlene towarzyszył porywisty wiatr osiągający prędkość 205 kilometrów na godzinę, co pozwala zaklasyfikować go jako huragan trzeciego stopnia. Oznacza to, że wraz z posuwaniem się w stronę lądu, huragan nieznacznie osłabł - przez pewien czas klasyfikowany był jako zjawisko czwartej kategorii w pięciostopniowej, rosnącej skali Saffira-Simpsona.
Zjawisko jest dość niewielkie - podmuchy o sile huraganowej odczuwalne są w odległości co najwyżej 20 kilometrów od oka żywiołu - jednak NHC przestrzegło, że wciąż może okazać się śmiertelnie niebezpieczne.
Zgodnie z przewidywaniami, Orlene przejdzie najpierw nad archipelagiem Islas Marías, położonym 100 km od zachodniego wybrzeża Meksyku jako silny huragan. Następnie zjawisko osłabnie i około godziny 14 w poniedziałek czasu lokalnego (w Polsce będzie wtedy godzina 18) uderzy w wybrzeże Meksyku w okolicach miasta Mazatlán.
NHC przewiduje, że na wyspach Islas Marías i w części zachodniego wybrzeża Meksyku Orlene przyniesie niebezpieczne ulewy, a wraz z nimi ryzyko wystąpienia powodzi i osuwisk. Trudne warunki pogodowe utrzymają się tam co najmniej do wtorku.
Źródło: CNN, NHC, AccuWeather
Źródło zdjęcia głównego: NHC/NOAA/NESDID/STAR/