Szczątki zatopionych podczas bitwy o Iwo Jimę statków transportowych z czasów II wojny światowej wyłoniły się z wód oceanu dzięki aktywności wulkanicznej w rejonie tej wyspy. Część z tych jednostek była do pewnego stopnia widoczna i przedtem. Teraz jednak tworzą jedyne w swoim rodzaju cmentarzysko, przypominające o jednej z najkrwawszych bitew na Pacyfiku.
Jak to się stało, że z wód Oceanu Spokojnego wyłoniły się kolejne wraki z czasów II wojny światowej, powiększając cmentarzysko statków widm? Przyczyniło się do tego trwające od sierpnia wzmożenie aktywności sejsmicznej w pobliżu Iwo Jimy. Ruch płyt tektonicznych i erupcje wulkanów spowodowały wypiętrzenie wyspy, co odsłoniło więcej fragmentów zatopionych tam jednostek. Dno morskie w okolicy zaczęło się podnosić przede wszystkim w wyniku aktywności wulkanu Suribachi, znajdującego się na południowo-zachodnim krańcu wyspy.
Szczątki 24 statków na Iwo Jimie
Według japońskiej telewizji All Nippon News, wyłaniające się u wybrzeży Iwo Jimy fragmenty to szczątki 24 japońskich statków transportowych, przechwyconych przez U.S. Navy w ostatniej fazie zmagań wojennych. Zostały one skierowane do zachodniego wybrzeża wyspy, by utworzyć rodzaj portu. Miały stanowić osłonę przy rozładowywaniu okrętów z bronią i żołnierzami.
Zatopione statki u wybrzeży Iwo Jimy, częściowo widoczne już wcześniej, teraz zostały bardziej odsłonięte dzięki ostatniej aktywności wulkanicznej. Na pierwszej fotografii widok z 2013 roku, niżej zaś - stan obecny na zdjęciach zamieszczanych w mediach społecznościowych.
Bitwa o Iwo Jimę
Bitwa o Iwo Jimę przeszła do historii jako jedno z najkrwawszych starć na Pacyfiku podczas II wojny światowej. Po stronie amerykańskiej zginęło ponad siedem tysięcy żołnierzy, a prawie 20 tysięcy zostało rannych. Japończycy stracili 17-18 tysięcy ludzi. Ciężkie walki były jednym z doświadczeń, które zadecydowały o użyciu przez Amerykanów bomb atomowych.
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT: >>> Dramat w "piekle na ziemi", który przekonał Amerykanów do użycia bomb atomowych (artykuł z 2015 roku) >>> Czy kwiat amerykańskiej młodzieży był wart dwóch japońskich miast? (artykuł z 2020 roku)
Powstała nowa wysepka. Już znika
Nie tylko Suribachi przyczynił się do podniesienia się oceanicznego dna. W tym samym czasie erupcja pobliskiego, podwodnego wulkanu Fukutoku-Okanoba doprowadziła do powstania małej wyspy w kształcie litery C.
W momencie pojawienia się wysepka miała około kilometra średnicy, teraz powoli tonie i straciła już dwie trzecie swojej pierwotnej wielkości. Według japońskiej Straży Przybrzeżnej, składa się z pumeksu i popiołu wulkanicznego, który łatwo ulega erozji. To wyjaśnia, dlaczego zaczęła znikać. Eksperci przewidują, że nie przetrwa długo.
Pacyficzny Pierścień Ognia
Trzęsienia ziemi i erupcje wulkanów zdarzają się dość często w Japonii, ponieważ kraj jest położony w rejonie Pacyficznego Pierścienia Ognia - jednego z najbardziej aktywnych sejsmicznie obszarów kuli ziemskiej.
Szacuje się, że około 20 procent trzęsień ziemi na świecie, które mają magnitudę 6 lub więcej, występuje właśnie w Japonii i jej pobliżu.
Źródło: vice.com, nypost.com, news.tv-asahi.co.jp, tvnmeteo.pl