W wyniku intensywnych, monsunowych opadów w Indiach, doszło do rozległych powodzi i osuwisk. Służby podały, że tragiczny bilans sięgnął już 27 ofiar śmiertelnych. Pod gruzami i masami błota wciąż znajduje się kilkadziesiąt osób. Prawdopodobnie ich życia nie uda się już ocalić.
Do 27 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych osuwiska w stanie Maharasztra na zachodzie Indii, które nastąpiło po intensywnych deszczach monsunowych. Od 50 do 60 osób uznaje się za zaginione, ale szanse na odnalezienie żywych pod zwałami błota są nikłe - poinformowały w niedzielę lokalne władze.
Pogrzebani żywcem
Do tragedii doszło w czwartkową noc w górskiej wiosce Irshalwadi, zamieszkanej przez około 225 osób i położonej pięć kilometrów od najbliższej drogi, co uniemożliwia wykorzystanie w operacji ratowniczej ciężkiego sprzętu. Akcję utrudniają opady deszczu, słaba widoczność i pagórkowaty teren - przekazał przedstawiciel lokalnych władz Yogesh Mhase.
Dodał, że nadzieje na odnalezienie jeszcze żywych ludzi pod zwałami błota, ale w czwartym dniu operacji ratunkowej, są bardzo nikłe. Lokalne media informują, że lawina błotna prawdopodobnie pogrzebała żywcem w Irshalwadi wiele rodzin.
Groźny sezon
W ciągu ostatnich dwóch tygodni w północnych Indiach ulewy doprowadziły do śmierci ponad 100 osób. W ubiegłym tygodniu w samym stanie Himachal Pradesh zginęło co najmniej 88 osób.
Zarówno w tym regionie, jak też w sąsiednich stanach Uttarkhand i Hariana doszło do wielu osunięć ziemi i zniszczeń licznych budynków mieszkalnych. Władze utworzyły około 2,5 tys. tymczasowych obozów w celu zapewnienia schronienia poszkodowanym osobom.
Sezon monsunowy trwa w Indiach od czerwca do września; jak dotąd tegoroczne opady przyniosły o 2 proc. więcej wody niż zazwyczaj - poinformowały indyjskie służby meteorologiczne.
Źródło: PAP