Niedźwiedź zepchnął turystę w przepaść. Mężczyzna zmarł

Niedźwiedź brunatny z greckiego rezerwatu przyrody - zdj. poglądowe
Do wypadku doszło w greckim lesie Fraktos
Źródło: Google Earth
Turysta podczas górskiej wyprawy na północy Grecji natknął się w poniedziałek na niedźwiedzia. Mężczyzna został zepchnięty w głąb wąwozu. Ciało poszkodowanego zostało znalezione we wtorek - akcję ratunkową utrudniały warunki pogodowe.

W górach Rodopach w północno-wschodniej Grecji po nocnej akcji ratowniczej odnaleziono zwłoki turysty, którego poprzedniego dnia niedźwiedź zepchnął do głębokiego wąwozu - poinformował we wtorek grecki portal Newsbreak.

"Po prostu zepchnął go"

Do wypadku doszło w poniedziałek po południu, gdy dwóch greckich turystów wędrowało odludną trasą lasem Fraktos w Rodopach, usiłując dotrzeć do wraku samolotu z II wojny światowej. Jak podały lokalne media, niespodziewanie tuż przy nich pojawił się niedźwiedź brunatny. Jeden z mężczyzn użył wobec zwierzęcia gazu pieprzowego. Niedźwiedź odskoczył od napastnika i strącił do wąwozu drugiego turystę, który stał na skraju urwiska.

- Po prostu zepchnął go - przekazał ocalały. Jak dodał, zdołał wspiąć się na drzewo, a następnie zadzwonił na numer alarmowy 112.

Akcja ratownicza trwała od wieczora, ale dopiero we wtorek przed południem udało się znaleźć ofiarę. Poszukiwania utrudniały złe warunki pogodowe, które od wczorajszego popołudnia panują na terenie lasu Fraktos. Nieprzytomnego mężczyznę zabrano drogą powietrzną do szpitala w miejscowości Chrisupoli, gdzie stwierdzono jego zgon.

Czytaj także: