Od 1992 roku Chińska Republika Ludowa realizuje wieloetapowy plan okołoziemskiej ekspansji, którego zwieńczeniem ma być budowa niezależnej stacji kosmicznej. Niedzielny start misji Shenzhou-14 to kolejny krok w stronę jej ukończenia.
"Boski statek" wyruszył
Start rakiety transportującej Shenzhou-14 - co po chińsku znaczy "boski statek" - nastąpił o godzinie 10.44 nad ranem czasu lokalnego, czyli 4.44 czasu polskiego. Pojazd został wystrzelony z Centrum Startowego Satelitów Jiuquan zlokalizowanego na pustyni Gobi i skierował się w stronę budowanej stacji orbitalnej Tiangong.
Na pokładzie rakiety jest trzech astronautów: dowódca misji Chen Dong oraz astronauci Liu Yang i Cai Xuzhe. Ich zadaniem będzie połączenie trzech modułów stacji w całość. W przestrzeni kosmicznej znajduje się pierwszy fragment, Tianhe, zapewniający podtrzymywanie życia i zakwaterowanie dla trzech osób. W lipcu i październiku dołączą do niego moduły badawcze Wentian i Mengtian.
Niebiański pałac nabiera kształtów
Jak podają lokalne media, załoga Shenzhou-14 spędzi na stacji sześć miesięcy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w grudniu dołączą do nich kolejni astronauci, również pozostaną na orbicie. Na ukończonej stacji kosmicznej będzie mogło przebywać sześciu badaczy jednocześnie.
Nazwa Tiangong została wybrana nieprzypadkowo - oznacza "niebiański pałac". Stacja jest zwieńczeniem Chińskiego Programu Załogowego w Kosmosie (CMS), trwającego nieprzerwanie od 30 lat. Jej pierwszy moduł został wyniesiony na niską orbitę okołoziemską w kwietniu 2021 roku, ale historia pierwszych misji załogowych przeprowadzonych w ramach programu sięga 2003 roku.
Autorka/Autor: as/kab
Źródło: PAP, CNSA