Zimni ogrodnicy i zimna Zośka to okres w maju, kiedy zazwyczaj obawiamy się ochłodzenia. Czy ogrodnicy i botanicy powinni się mieć na baczności? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza w modelach meteorologicznych, co czeka nas w kolejnych dniach w pogodzie.
- W prognozach widać dwie fale chłodu, które przyniosą przygruntowe przymrozki
- Jedna z nich dotrze do nas między 8 a 9 maja, druga zaś w czasie zimnych ogrodników i zimnej Zośki, czyli między 12 a 15 maja
- Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek przestrzega, że sytuacja będzie wymagać czujności od ogrodników i meteorologów
W latach pięćdziesiątych angielski klimatolog Hubert Lamb podzielił się ze światem swoim odkryciem i udowodnił pewną regularność w wiosennej cyrkulacji powietrza w Europie. Otóż najczęściej w dniach od 29 kwietnia do 16 maja w rejonie Wysp Brytyjskich utrzymywała się tzw. pogoda północna z antycyklonami w przerwach. Oznaczało to po prostu spływ chłodnych mas powietrza z północy, które kształtowały pogodę o raczej nie najprzyjemniejszym obliczu. Przeprowadzona później analiza długiej serii danych z pomiarów temperatury wiosną na ziemiach polskich w latach 1881-1980 również dostarczyła ciekawych wniosków. Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego, bo pierwszych, najdawniejszych, pomiarów meteorologicznych dokonywały często właśnie obserwatoria astronomiczne, wykazało, że dość często w dniach od 1 do 25 maja miejsce miało znaczące ochłodzenie. Bywało, że nie tylko na początku, ale i w połowie maja panował regularny mróz. Wywnioskowano również, że w ponad 30 procentach przypadków silne ochłodzenie występuje w dniach od 10 do 17 maja. Udowodniono więc w sposób naukowy to, o czym lud uprawiający ziemię wiedział już od dawana. Faktem jednak jest, że wraz ze zmianą klimatu fenomen o nazwie "zimni ogrodnicy i zimna Zośka" nie jest już tak straszny jak dawniej, choć zaczyna być zastępowany innymi "plagami" meteorologicznymi.
Według obserwacji ludowych w Europie druga dekada maja to czas ostatnich wiosennych przymrozków zagrażających roślinom, którym patronują święci Kościoła katolickiego: Pankracy, Serwacy, Bonifacy oraz Zofia od 12 do 15 maja. "W tych dniach chłód może się nasilić, lecz po nich nie powinien już zaszkodzić roślinom" - stwierdza wiele ogrodniczych publikacji. Ale niewielu wie, że pierwszymi ogrodnikami, którzy ukuli określenie na majowe przymrozki - "Saints de glace" - byli francuscy mnisi. W późnym średniowieczu, wraz z końcem optimum klimatycznego, ówcześni zakonnicy pracujący w ogrodach zaobserwowali dość regularne zjawisko klimatyczne - fale chłodu w czasie pełnej wiosny mocno szkodzące zadbanym klasztornym rabatom ziołowym i warzywnym. I tak utrwalona wielowiekowa tradycja wciąż powstrzymuje ogrodników przed wysadzaniem roślin do gruntu przed 15 maja, choć obecnie, statystycznie rzecz ujmując, "Lodowi święci" przynoszą mróz w maju do Europy coraz rzadziej.
Dwie fale chłodu w prognozach
Wciąż tak samo pilnie jak mnisi w pierwszych przyklasztornych ogrodach przygotowujemy grunt do uprawy i obawiamy się mrozu w maju. A ten w naszych warunkach wystąpić może tylko przy napływie zimnych mas powietrza z dalekiej północy, znad Oceanu Arktycznego. Wtłaczają je w nasz rejon cyklony szerokości umiarkowanych, które przemieszczają się nad północną Europą, zwykle po okresie panowania wyżu nad środkową i wschodnią częścią kontynentu. Po stabilnej i słonecznej pogodzie potrafi nadejść silne ochłodzenie, nierzadko poprzedzane frontami burzowymi z opadami krupy śnieżnej. Czy w tym roku powtórzy się ten wariant cyrkulacji powietrza? Są na niego duże szanse - przed nami dwie fale chłodu z przymrozkami. Pierwsza fala jest tuż-tuż, a przyniesie ją niż Gulla, którego centrum wędruje teraz właśnie nad zachodnią Rosją w kierunku zimnego Morza Barentsa. Tym samym, przy pomocy wyżu Thomas znad zachodniej Europy, stworzy warunki do spływu powietrza arktycznego nad północno-wschodnią Europę.
Rozwinie się zatoka chłodu od Arktyki przez Finlandię po Ukrainę. Polska nie znajdzie się w strumieniu tego najzimniejszego powietrza, ale zostanie lekko muśnięta chłodem od 8 i 9 maja. Jest to o tyle niebezpieczne, że w środę i czwartek w nocy i rano wystąpią rozpogodzenia na północy, wschodzie i w centrum kraju. Tym samym możliwy jest miejscami spadek temperatury do 0 stopni Celsjusza, szczególnie na Pomorzu, Kaszubach, Warmii, Mazurach, Podlasiu, Mazowszu i Lubelszczyźnie, a przy gruncie do -1/-2 st. zwłaszcza na północnym wschodzie kraju. Przymrozki wyliczane przez europejski model ECMWF na środę stanowią większe zagrożenie niż te wyliczane na czwartek, ale decydujące znaczenie przy wystąpieniu mrozu przy ziemi ma jednak podłoże. Nad piaszczystym, szybko wychładzającym się gruntem temperatura lokalnie spaść może do -3 st. C.
Zimni ogrodnicy i zimna Zośka 2024
Fala chłodu zostanie lekko powstrzymana przez klin ciepła, napierający od południowego zachodu, ale oddech będzie krótki. Bowiem od 11 maja sytuacja zaczyna rozwijać się dużo ciekawiej i bardzo niebezpiecznie dla ogrodów. Niżowy wir powietrza Gulla osiąść ma na dłużej nad północno-zachodnią Rosją, a nad Skandynawią ulokować wyż. Cyklon i antycyklon przybiorą malownicze owalne kształty i uformują równie kształtną zatokę chłodu od Arktyki po Karpaty. Wlewające się zimno przyniesie nad północno-wschodnią Polską spadek temperatury na wysokości 1,5 km do -5 st. Celsjusza. To w skrócie oznacza, że przy długotrwałych rozpogodzeniach w nocy i rano taką wartość możemy zobaczyć na termometrach bliżej ziemi na Podlasiu. Decydujące znaczenie ma tu zachmurzenie. W związku z tym, że płynąca masa arktycznego powietrza nie będzie zbyt wilgotna, po niebie snuć się ma nieco skłębionych cumulusów piętra niskiego oraz nieco pierzastych cirrusów piętra wysokiego. Nie uformuje się zwarta kołdra z chmur hamująca ucieczkę ziemskiego ciepełka w kosmos. Kiedy w sobotę przejdzie nad Polską front chłodny z przelotnymi opadami deszczu, od niedzieli do środy postępować mają kolejne strefy rozpogodzeń sprzyjające miejscowym przymrozkom. Wiele wskazuje na to, że nadchodzi klasyczna, podręcznikowa wręcz, cyrkulacja powietrza, która umożliwia wystąpienie zimnych ogrodników z ostatnim porannym zimnem na świętą Zofię, czyli 15 maja.
Wyż, który znad Skandynawii będzie wolno wędrował w kierunku Polski, sprzyjać będzie nie tylko rozpogodzeniom, ale też stagnacji powietrza, pogodzie bezwietrznej. Przy rozpogodzeniach od niedzieli do środy temperatura nad ranem spadać więc może miejscami na wysokości dwóch metrów lekko poniżej 0 st. C - najpierw w niedzielę na Podlasiu, Warmii i Mazurach, a od poniedziałku prawie w każdym regionie kraju. Snujące się po niebie chmury sprawią, że w dwóch punktach blisko siebie możemy notować bardzo różne wartości temperatury, np. 5 st. w Warszawie i -1 st. w Kozienicach. O sile wychłodzenia porcji powietrza zadecyduje podłoże. W dolinach, w obniżeniach terenu, formować się będą zastoiska chłodu, więc tamtejsze uprawy narażone są na największe przymrozki. Ale i uprawy na niezalesionych wysoczyznach narażone są na wyziębienie. Temperatura rano 14 maja prognozowana przez amerykański model GFS dla przeważającego obszaru Polski zawierać się ma w przedziale od 1 do 4 st. C. Jest to obraz uproszczony, ale pokazujący skalę ochłodzenia mającego nastąpić za tydzień, co pozwala stwierdzić, że prawdopodobieństwo przymrozków wynosi ponad 80 procent.
W prognozach widać klin gorącego powietrza
Po imieninach Zofii rozwinąć się ma klin gorącego powietrza znad Afryki, sięgający aż zimnego Bałtyku. Przyjść ma fala silnego ciepła z południa, która rozkołysze nasze ogrody. Jednak szalenie ważny jest dla nich najbliższy tydzień. Brak dużego zachmurzenia i opadów deszczu w dniach od 12 do 15 maja, które uniemożliwiłyby wystąpienie przymrozków, sprawia, że sytuacja wymaga czujności od meteorologów i ogrodników, monitorowania i aktualizowania prognoz. W moim ogrodzie, już mocno poturbowanym przez kwietniową falę chłodu w samym środku Polski, zagrożone są delikatne sadzonki pomidorów i sałaty w tunelu, a na zewnątrz resztki winogron i wisterii. W ruch pójdzie cały zapas zniczy, by podnieść temperaturę wokół małych roślinek choć o 1 st. Celsjusza.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ECMWF/meteologix