Firma SpaceX, należąca do Elona Muska, wystrzeliła ponad tydzień temu na niską orbitę okołoziemską 49 satelitów Starlink. Większość z nich spłonie w najbliższym czasie w ziemskiej atmosferze, ponieważ wpadły w burzę geomagnetyczną. Zobacz na nagraniu, jak część z nich płonie na niebie w Portoryko.
Firma Space X wystrzeliła w czwartek (3 lutego) 49 Starlinków na niską orbitę okołoziemską z Centrum Kosmicznego Kennedy'ego na Florydzie. Jak poinformowała, 40 z nich spłonie w ziemskiej atmosferze, zamiast osiągnąć zamierzoną orbitę. Powodem jest burza geomagnetyczna, w którą wpadły satelity.
"Niestety, satelity rozmieszczone w czwartek zostały znacząco dotknięte przez burzę geomagnetyczną, która wystąpiła w piątek" - napisała w oświadczeniu firma SpaceX. "Burze te powodują ocieplenie się atmosfery, wzrasta też jej gęstość na niższych wysokościach" - dodali. Jak tłumaczą eksperci ze SpaceX, szybkość i intensywność burzy spowodowały wytworzenie takiego oporu atmosferycznego, który był do 50 procent wyższy niż podczas poprzednich startów. To sprawi, że satelity nie dotrą do celu.
Płonące Starlinki
Część z nich już spłonęła w poniedziałek (7 lutego), co było widoczne na niebie w Portoryko. Ich "śmierć" została uchwycona przez kamerę obsługiwaną przez Sociedad de Astronomia del Caribe, organizację non-profit z siedzibą w Puerto Rico.
Na filmie widać dwa wyraźne rozpadające się obiekty. - Mogą to być dwa kawałki tego samego satelity lub dwa oddzielne satelity, które podróżowały po tej samej płaszczyźnie orbitalnej - powiedział Marco Langbroek, zajmujący się śledzeniem satelitów w Holandii. - Jedną ze wskazówek jest to, że płaszczyzna orbitalna tego startu była nad Portoryko w pobliżu wypadku, a kierunek ruchu pasuje - dodał.
Prawdopodobnie zobaczymy jeszcze więcej takich nietypowych pokazów "fajerwerków" na niebie, pochodzących z tego pechowego startu Starlinków 3 lutego.
Burza geomagnetyczna
Nie wiadomo, dlaczego SpaceX ocenił pogodę kosmiczną jako niezagrażającą zeszłotygodniowemu startowi. Firma nie odpowiada na komentarze i pytania dziennikarzy.
Zdaniem Jamesa Spanna, dyrektora ds. pogody kosmicznej w NASA, trudno jest dokładnie przewidzieć, jak burza geomagnetyczna mogła wpłynąć na Starlinki. Tym bardziej, że ostatnie zjawisko nie było silne.
I choć strata 40 satelitów nie jest dobrą wiadomością, Spann podkreślił, że dzięki temu doświadczeniu NASA i NOAA mogą uzyskać więcej informacji mogących poprawić jakość modelowania pogody kosmicznej w przyszłości.
Satelity Starlink
Konstelacja Starlinków ma świadczyć usługi dostępu do internetu na całej Ziemi. Celem tego projektu jest objęcie dostępem do sieci dowolnego miejsca na naszej planecie.
Do tej pory firma SpaceX uruchomiła już dwa tysiące satelitów i ma pozwolenie od rządu USA, aby wysłać na niską orbitę okołoziemską w sumie 12 tysięcy.
Nie jest jasne, jak duże straty poniesie firma w wyniku tego wydarzenia. Jednak jak mówiła w 2019 roku prezes firmy Gwynne Shotwell, koszt budowy jednego z urządzeń wynosi dużo poniżej miliona dolarów.
Źródło: space.com, tvnmeteo.pl