Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych przeprowadziła na Alasce akcję ratowania narciarza zaatakowanego przez niedźwiedzia. Do podobnej sytuacji doszło niedawno w Rumunii.
Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w okręgu Haines na Alasce, 150 kilometrów na północ od stolicy stanu Juneau. Pomoc do rannego mężczyzny wezwali dwaj inni narciarze, którzy wybrali się w góry razem z nim.
Załoga helikoptera ratunkowego namierzyła narciarzy dzięki temu, że mieli przy sobie urządzenie z GPS-em oraz dobrze widoczne z pokładu śmigłowca jaskrawe elementy ubrań.
- To było dla nas absolutnie kluczowe dla znalezienia ich we właściwym czasie - podkreślił Will Sirokman ze Straży Wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Trafił do szpitala
Lokalne media, powodując się na informacje ratowników, przekazały, że mężczyzna doznał obrażeń głowy i rąk, ale mówił i reagował w trakcie akcji ratunkowej. Trafił do szpitala.
Pozostałych dwóch narciarzy nie odniosło obrażeń. O własnych siłach opuścili miejsce zdarzenia.
Niedźwiedź gonił narciarza w Rumunii
Chwile grozy przeżył ostatnio także narciarz w Rumunii. Gdy zjeżdżał ze stoku, zaczął gonić go niedźwiedź. Mężczyźnie udało się uciec przed drapieżnikiem, rzucił mu swój plecak.
Obejrzyj film na TOTERAZ.
Niedźwiedź gonił narciarza w Rumunii
Chwile grozy przeżył ostatnio także narciarz w Rumunii. Gdy zjeżdżał ze stoku, zaczął gonić go niedźwiedź. Mężczyźnie udało się uciec przed drapieżnikiem, rzucił mu swój plecak.
Obejrzyj film na TOTERAZ.
Autor: ps//rze / Źródło: Reuters, wvlt.tv, toteraz.pl