Śnieżna aura zapanowała w znacznej części Europy. Ze skutkami zimy muszą zmagać się Węgrzy, Chorwaci i Serbowie - srogi mróz skuł lodem Dunaj. Rumuńscy reporterzy sprawdzali zaś na własnej skórze, co oznacza żółty alert pogodowy. Hiszpanie i Francuzi mogą za to cieszyć się znacznie łagodniejszym obliczem zimy, które z pewnością cieszy miłośników sportów zimowych.
Nagłe pogorszenie pogody w Rumunii spowodowało znaczne utrudnienia na drogach. Wiatr połączony z intensywnymi opadami śniegu sparaliżował część kraju. Reporterzy rumuńskiej telewizji pokazywali widzom, co tak naprawdę oznacza żółty stopień zagrożenia, prowadząc relacje nawet podczas śnieżyc.
Zamarznięty Dunaj
Węgrzy, Chorwaci i Serbowie muszą zmierzyć ze skutkami zamarzania Dunaju. W niektórych miejscach grubość tafli lodu to nawet dwa metry. Zamarznięta rzeka stanowi potężną barierę komunikacyjną. Po wspólnym spotkaniu przedstawicieli tych trzech państw zapadła decyzja o wykorzystaniu lodołamaczy. Wszystko po to, aby znów przywrócić ruch rzeczny.
Śnieżna Francja
Fani zimowych sportów na pewno są zadowoleni z zimowej aury, która zapanowała we Francji. Spadło tam bardzo dużo śniegu, a temperatury utrzymują się poniżej zera.
Przymrozki w Hiszpanii
Zaskoczeni pogodą są na pewno mieszkańcy Hiszpanii - w całym kraju, z wyjątkiem Wysp Kanaryjskich, pojawiły się przymrozki. Warstwa śniegu leży nawet na południu kraju, na plażach. Temperatura spadła z dnia na dzień o ponad 10 stopni, a wszystko za sprawą zimnego frontu atmosferycznego. W centralnej części Hiszpanii silny wiatr powoduje, że odczuwalna temperatura może być nawet dwukrotnie niższa.
Tu także z pogody cieszą się amatorzy sportów zimowych. W Pirenejach temperatura utrzymuje się w okolicach -15 st. C.
Autor: agr/ja / Źródło: Reuters, TVN24