"Wystarczyło zaledwie kilka minut deszczu, żeby ulice i podwórka małopolskiej wsi Ciszowice zmieniły się w rwące potoki"- donosi Reporter 24. Sobotnie opady przysporzyły sporo pracy strażakom, którzy musieli interweniować m.in. przy wypompowywaniu wody z piwnic.
W sobotę w wielu regionach kraju pojawiał się ulewny deszcz. Jak informowała synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, po południu utrzymywały się dwie strefy dużego zachmurzenia z intensywnymi opadami. Jedna zalegała na zachodzie, z kolei druga na wschodzie. Ta druga strefa rozciągała się przez m.in. Małopolskę.
Rwące rzeki na podwórkach
Jednemu z Reporterów 24 udało się udokumentować skutki ulewy, która przeszła właśnie nad tą częścią kraju. Jak napisał: "kilkuminutowe oberwanie chmury nad Ciszowicami (woj. małopolskie) wystarczyło, by kilka podwórek zamieniło się w rwącą rzekę".
"To nic nowego"
Asp. Marcin Kruszec z Państwowej Straży Pożarnej w Miechowie potwierdził w rozmowie z tvnmeteo.pl, że w sobotę rzeczywiście pojawiły się opady deszczu w tej części kraju. Były one krótkie ("trwały około pół godziny", jak podkreślił Kruszec), ale dość intensywne. W efekcie doszło do niewielkich podtopień, dlatego strażacy musieli interweniować.
- Pojawiły się opady deszczu. Mieliśmy kilka wyjazdów do zalanych piwnic. To jednak nic nowego. Co roku w okolicach Ciszowic dochodzi do takiej sytuacji - podkreślił strażak.
Autor: kt/map / Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl