Jedna z organizacji działających na rzecz dzikiej przyrody w stanie Oregon w USA uratowała ponad sto piskląt ptaków różnych gatunków. Zwierzęta powypadały z gniazd, uciekając przed słońcem i wysoką temperaturą. Ponieważ były bardzo młode, nie potrafiły samodzielnie wrócić do gniazd. Niektóre z nich nie przeżyły upadku.
Podczas fali upałów pod koniec czerwca w Pendleton, w stanie Oregon, ponad 100 młodych ptaków niespodziewanie wypadło ze swoich gniazd.
- Były zbyt młode, aby być poza swoimi domami - powiedziała Lynn Tompkins, dyrektor wykonawcza ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt Blue Mountain Wildlife. - W większości były to ptasie "niemowlęta", więc nie potrafiły ani na chwilę wzbić się w powietrze - dodała.
Do centrum spłynęło mnóstwo zgłoszeń od zaniepokojonych obywateli.
- Próbowaliśmy nakłonić ludzi do włączenia zraszaczy lub wystawienia misek z wodą - powiedziała Tompkins. - Ale ludzie upierali się, żebyśmy im pomogli. Więc w krótkim czasie zebraliśmy około setki ptaków - mówiła.
"Ta sytuacja była całkowicie bezprecedensowa"
Jak dodała, około trzy czwarte ptaków ma się dobrze. Niektóre z nich miały wielokrotne złamania.
- Były takie, które spadły z wysokości 12-18 metrów na ziemię. I niestety te musiały zostać poddane eutanazji - przyznała dyrektorka. Konieczne było uśpienie około 13 ptaków drapieżnych. Na szczęście ponad 50 myszołowów preriowych i krogulców czarnołbistych wraca na wolność.
Tompkins powiedziała, że podczas swojej ponad 30-letniej pracy nigdy nie widziała czegoś takiego.
- Ta sytuacja była całkowicie bezprecedensowa. Nie pamiętam też, żeby przez tyle dni temperatura sięgała ponad 45 stopni Celsjusza. One po prostu nie mogły sobie z tym poradzić, dlatego ucieczka z gniazda wydała się im jedynym sposobem na uniknięcie gorąca - stwierdziła.
Na pomoc pisklętom
Tompkins zaapelowała, by każdy wystawił wodę i włączył zraszacze, jeśli dostrzegą pisklęta na swoich podwórkach.
- Naprawdę nie lubimy zabierać ptaków z dala od rodziców, ponieważ to oni są najbardziej wykwalifikowani do opieki nad nimi. Umieśćcie trochę wody, włączcie zraszacze i trzymajcie je tam - to jest najlepsza pomoc. Możecie zadzwonić, ale nie zakładajcie, że trzeba je ratować. Czasami po prostu je zabieramy, a bardzo tego nie chcemy - apelowała do mieszkańców.
Dwie trzecie gatunków ptaków w Ameryce Północnej już znika w alarmującym tempie. Naukowcy ostrzegają, że jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania w celu spowolnienia tempa zmian klimatycznych, zwierzęta te mogą wkrótce wyginąć. Jeśli emisja gazów cieplarnianych obwinianych za kryzys klimatyczny nie zostanie spowolniona, 389 z 604 gatunków ptaków z Ameryki Północnej może zniknąć z powierzchni Ziemi.
- Mam nadzieję, że w tym konkretnym przypadku była to tylko zbieżność zdarzeń w tym samym czasie, która sprawiła, że było tak źle. Mam więc nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie tak samo. Ale mam świadomość, że wraz ze zmianami klimatycznymi i ekstremalnymi upałami, rzeczy takie jak ta będą bardziej prawdopodobne - stwierdziła Tompkins.
Autor: kw/dd / Źródło: Reuters