Tej zimy na brak śniegu w górach nie można narzekać. Jednak przysypane po dach domy i białe ulice dla mieszkańców niektórych regionów stanowią duży problem. - Cały czas walczymy, żeby udrożnić drogi - mówił sołtys wsi Laliki, która została częściowo odcięta od świata.
- Wygląda to przepięknie dla kogoś, kto nie musi tu żyć na co dzień i zmagać się z tym śniegiem - powiedział reporterowi TVN24 wójt gminy Milówka (województwo śląskie) Robert Piętka. Jedna ze wsi w gminie, Laliki, została częściowo odcięta od świata. W ostatnich dniach spadły tam prawie dwa metry śniegu. Do niektórych domów nie można dostać się samochodem.
- Jest kilka takich miejsc, szacujemy, że mniej niż dziesięć, że drogi są częściowo nieprzejezdne lub całkowicie odcięte - mówił wójt.
"Walczymy, żeby udrożnić drogi"
Mieszkańcy wsi radzą sobie jak mogą i na własną rękę próbują odśnieżyć drogi. - Rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy, nawet zaangażowaliśmy dodatkowy sprzęt i sukcesywnie udrażniamy drogi do mieszkańców, którzy dzisiaj jeszcze nie mają przejezdnych dróg - zapewnił Piętka.
- Słońca świeci, my cały czas walczymy, żeby udrożnić mieszkańcom drogi. Myślę, że to jeszcze będzie trwało tydzień, ale zapowiadają kolejne opady śniegu, więc musimy się przygotować - powiedział sołtys wsi Dariusz Kocierz. - Ta droga nie wygląda jak droga, tylko tor bobslejowy - dodał. We wsi pracuje ciężki sprzęt, który ma pomóc w udrożnieniu drogi.
- Czekamy albo sami łopatami odtegowują, żeby wleźć do chałupy. Ja miałam całe drzwi zasnute, nie weszłam do chałupy - powiedziała starsza mieszkanka wsi. Dojście do domu trzeba było odśnieżyć ręcznie, łopatą.
"Zapomnieliśmy, że może być zima"
Laliki są położone na wysokości 700 metrów nad poziomem morza. Wydawałoby się, że tak obfite opady śniegu nie są niczym nadzwyczajnym dla obszarów górskich. Jednak w ostatnich latach zimy się zmieniły.
- Powiem, że ostatnie zimy nas od tego troszeczkę odzwyczaiły, nie było tak intensywnych opadów śniegu i myślę, że troszeczkę zapomnieliśmy o tym, że w styczniu, grudniu może być zima - przyznał burmistrz.
Autor: ao/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24