- Polska znajdzie się pod wpływem rozległego wyżu o imieniu Ula, którego centrum przemieści się ze wschodniej Polski nad Białoruś. Zimne powietrze zacznie ustępować miejsca cieplejszej masie powietrza polarno-morskiego napływającego z zachodu - tłumaczy synoptyk TVN Meteo.
Co to dla nas oznacza? Przede wszystkim cieplejsze dni, bezchmurne niebo i powtórkę ze złotej polskiej jesieni.
Pogodnie już od soboty
Sobota była pogodnym dniem. - Rano możemy spodziewać się mgieł i zamgleń, ale już koło 9-10 rano będą ustępować miejsca słońcu - zapowiadała Arleta Unton-Pyziołek, dodając: - Na zachodzie pogoda będzie najładniejsza, jednak w całej Polsce możemy liczyć na wpływ wyżu.
Tego dnia temperatura maksymalna wynosiła od 8 st. C w Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, 9 st. C na Mazowszu, Podlasiu, Warmii i Górnym Śląsku, 10 st. C na Dolnym Śląsku i Ziemi Łódzkiej, 11 st. C na wschodnim Pomorzu i Ziemi Lubuskiej do 12 st. C na Pomorzu Zachodnim. Wiatr wiał słabo lub umiarkowanie.
Słoneczna niedziela
Zdecydowanie najbardziej słonecznym dniem weekendu ma być niedziela. Jeśli chodzi o temperatury, to słupki rtęci niewiele będą się różnić od soboty. Temperatury maksymalne wyniosą od 9 st. C na Podkarpaciu do 12 st. C na Pomorzu Zachodnim. Wiatr również będzie wiać słabo lub umiarkowanie.
- Powietrze będzie zdecydowanie cieplejsze w ciągu dnia. W nocy jednak bądźmy przygotowani na bardzo niskie temperatury - ostrzega synoptyk.
Ta pogoda z nami zostanie
Okazuje się, że nie tylko weekend rozpieści nas słońcem i ładną pogodą. - Na 90 proc. można stwierdzić, że wyżowa aura zostanie z nami aż do końca miesiąca - stwierdza Arleta Unton-Pyziołek i zaznacza, że taką pogodą warto się cieszyć. - Listopad będzie już zimny.
Autor: xyz//aq,ms / Źródło: TVN Meteo