Wichura Katie dała się we znaki Brytyjczykom. Wiatr, którego prędkość w porywach przekraczała 170 km/h, pozrywała wiele linii energetycznych. Bez prądu pozostało ponad 100 tysięcy domów. Ratownicy poszukują kajakarza.
Święta Wielkanocne minęły Brytyjczykom pod znakiem wichur. W niedzielny wieczór sztorm Katie uderzył w południową część Wysp Brytyjskich. Wiatr o potężnej silne dał się również we znaki mieszkańcom Londynu. Zniszczone zostały niektóre budynki, na ulicach leżały sterty cegieł. Po drogach latały śmieci. Jak podają lokalni meteorolodzy, w Wielkiej Brytanii wiało z prędkością do 170 km/h.
Zaginął kajakarz
W wyniku dynamicznej pogody zaginął kajakarz, który płynął wzdłuż rzeki Wey na południu kraju. Ratownikom dotychczas nie udało im się go znaleźć. Akcję ratunkową wspomaga helikopter. Prawdopodobnie mężczyzna uratował swojego syna, przeniósł go w bezpieczne miejsce, ale sam został porwany przez sztormowe fale.
Odwołano 150 lotów
Wichura sparaliżowała dwa największe londyńskie lotniska: Heathrow i Gatwick. Z lotniska Londyn-Heathrow odwołano lub przekierowano do innych portów około 130 lotów, z Londyn- Gatwick około 20. Wichura pozbawiła prądu ponad 100 tysięcy gospodarstw.
W związku z wichurą zamknięto wiele dróg i mostów. Ponadto na kilka godzin zamknięto port w Dover i zawieszono połączenia promowe z Francją.
Ulewny deszcz spowodował, że z brzegów wystąpiły rzeki w południowej Anglii.
Wietrznie we Francji, Holandii i Belgi
Silnie wiało także w innych regionach zachodniej Europy. Porywy wiatru we Francji były wręcz huraganowe, skutkiem czego co najmniej 60 tysięcy gospodarstw zostało pozbawionych prądu. Najwięcej braków dostaw prądu zanotowano w Bretanii i Normandii w północno zachodniej części kraju. Odpowiednie służby nadal pracują nad przywróceniem prądu do niektórych domów.
Największe porywy wiatru wystąpiły na wyspie Belle-Ile, gdzie wiało z prędkością 150 km/h.
W Holandii wiatr o prędkości 110 km/h uszkodził dachy kilkudziesięciu domów. W Belgii skutki wichury to głównie powalone na drogi drzewa.
Autor: AD/rp / Źródło: newsinfo.inquirer.net, PAP, news.sky.com