Organizatorzy zdecydowali o zakończeniu przed czasem obozu harcerskiego w Hucie w powiecie ostrowskim (Wielkopolskie), który w czwartek wieczorem w związku z ulewnymi deszczami ewakuowali strażacy. Nie było osób poszkodowanych, wszystkie dzieci miały zapewniony nocleg.
Jak poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt, w obozowisku były w sumie 53 osoby, w tym 42 dzieci w wieku 8-12 lat i dwójka siedemnastolatków.
Strażacy przewieźli 51 osób, w tym siedmioro opiekunów, do pobliskiej szkoły. Natomiast dwoje opiekunów zostało na miejscu, żeby razem ze strażakami i policją zabezpieczyć wartościowe przedmioty.
- Dzieci noc spędzą w szkole. Organizatorzy podjęli decyzję o rozwiązaniu obozu. Warto podkreślić, że pomimo dosyć młodego wieku opiekunów, podjęli oni bardzo dojrzałą, rozsądną decyzję o ewakuacji obozu. Dzięki temu nie było żadnych osób poszkodowanych - zaznaczył w czwartkowy wieczór Brandt.
Wieczorna ewakuacja
W działaniach uczestniczyło sześć zastępów straży pożarnej. Ewakuacja zakończyła się po godzinie 22. W sumie w regionie po burzach i intensywnych opadach deszczu strażacy interweniowali około 50 razy. Głównie były to wyjazdy w celu wypompowania wody z podtopionych obiektów oraz do przewróconych lub pochylonych drzew.
Sytuacja się stabilizuje
Po obfitych opadach i zagrożeniach powodziami teraz sytuacja powoli się stabilizuje - poinformowało w czwartkowy wieczór Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Jak powiedziała Bożena Wysocka z RCB, o godzinie 18 wciąż odnotowywano stany alarmowe na 10 wodowskazach. O godz. 5 rano w czwartek było ich natomiast 13. Według informacji centrum, od północy do godz. 18 w związku z opadami deszczu strażacy interweniowali 1902 razy. Aż 398 akcji przeprowadzili w woj. małopolskim, 190 w kujawsko-pomorskim, 145 na Mazowszu i 141 w woj. łódzkim. W całym kraju zostało podtopionych ponad 700 budynków.
Meteorolodzy zapowiadają jednak stopniowe polepszanie się pogody.
Zalane drogi i budynki
Od kilku dni ulewne deszcze, które przeszły nad Polską, dały się we znaki mieszkańcom kraju. Najbardziej ucierpiało woj. małopolskie. Woda i wezbrane rzeki podmyły tam wiele dróg, m.in. DW 968 między Lubomierzem a Mszaną Dolną, DK 49 między Bukowiną Tatrzańską a Czarną Górą i DK 28 w Dobrej. Przez ulewy ewakuowano także w czwartek pięć obozów harcerskich, m.in. w woj. małopolskim, świętokrzyskim i kujawsko-pomorskim.
Zalane domy i posesje, uszkodzone drogi i mosty, brak prądu, zanieczyszczone wodociągi, wsie odcięte od świata – to krajobraz po ulewnych deszczach w południowej Małopolsce. Żywioł najbardziej daje się we znaki mieszkańcom powiatu limanowskiego, w którym obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. 71 domów w gminie Kamienica w miejscowościach Szczawa i Zasadne jest odciętych od świata ze względu na uszkodzenia dróg.
Autor: //aw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24