Dym spowijający ten islandzki wulkan odkrywa chyba każdy odcień szarości. Kłęby pary i pyłu unoszą się wysoko, bo ogromna temperatura wewnątrz góry topi przykrywające ją zwały lodowca.
Powierzchnia Ziemi podzielona jest na 15 płyt tektonicznych. Wulkany występują tam, gdzie płyty się stykają.
Islandia położona jest wyjątkowo niefortunnie, bo przez środek wyspy biegnie linia zetknięcia dwóch płyt tektonicznych. Przez to na jej terenie występuje około 30 czynnych wulkanów. Na wyprawę do jednego z nich wybrał się dziennikarz CBS, Scott Pelley i nagrał ten niesamowity materiał.
Pył wyrzucany przez wulkan pokrywa okoliczne tereny grubym dywanem. "Choć nazywany jest pyłem, to przypomina bardziej piasek" - relacjonuje dziennikarz Scott Pelley.
Wulkan zatrzymał lato
Kiedy w 2010 roku Eyjafjallajökull sparaliżował ruch lotniczy, oczy całego świata zwróciły się w kierunku islandzkich potworów. Od początku na celowniku znalazły się m.in. Katla i Hekla. W ostatnich miesiącach spejaliści kilkukrotnie informowali o możliwym wybuchu i jego poważnych konsekwencjach.
Wpływ erupcji wulkanicznych dotyka czasem całych kontynentów - jak ubiegłoroczny paraliż lotniczy. Może jednak sięgać jeszcze dalej. Jak mówi wulkanolog Haraldur Sigurdsson, w 1816 wulkan na pacyfiku wyrzucił z siebie tak dużo pyłu zasłaniającego promienie słoneczne, że do Ameryki Północnej nie przyszło lato.
Autor: usa//ŁUD / Źródło: ENEX