Co najmniej cztery osoby nie żyją, a kilka tysięcy zmaga się ze skutkami powodzi, jaka nawiedziła północny wschód Ekwadoru. W prowincji Sucumbios obowiązuje najwyższy, czerwony alert pogodowy. Ulewne deszcze nie dają wytchnienia od początku roku.
Ulewny deszcz spadł na granicy Ekwadoru z Kolumbią doprowadzając do śmierci czterech osób i przynosząc straty materialne ponad czterem tysiącom żyjących tam ludzi.
Rzeki Putumayo i San Miguel wystąpiły z brzegów, zalewając okoliczne wioski. Niektórzy stracili cały swój dobytek.
Pakują się
- Straciliśmy wszystko od upraw po rzeczy osobiste. Nie wiem, co mamy teraz zrobić - mówi Alcelmo Galindo jeden z poszkodowanych z miasta Santa Elena.
Ci, z którymi los obszedł się łaskawiej, pakują cały ocalały dobytek na łodzie.
Od stycznia w Ekwadorze w wyniku ulewnych deszczy zginęło 10 osób, 14 zostało rannych a ponad 4,7 tys. osób ewakuowanych.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Reuters TV