Silny wiatr powalił fragment sceny podczas festiwalu w Brazylii. W imprezie brało udział blisko pięć tysięcy osób. Zginął didżej, trzy kolejne osoby zostały ranne.
Jeszcze przed rozpoczęciem festiwalu meteorolodzy przestrzegali przed bardzo silnym wiatrem i ulewnymi deszczami. Mimo to, organizatory postanowili, że impreza nie zostanie odwołana.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na oczach prawie pięciu tysięcy osób, które bawiły się na Atmosphere Festival w Esteio w Brazylii.
Zginęła jedna osoba
Sytuację nagrali uczestnicy festiwalu. Jak widać na opublikowanym filmie, metalowa konstrukcja sceny nie wytrzymała silnych podmuchów wiatru. Pod jej ciężarem zginął 30-letni didżej Kaleb Freitas. Mężczyzna doznał śmiertelnych urazów głowy. Zmarł w szpitalu. Ranne zostały trzy kolejne osoby.
W sprawie wypadku wszczęto dochodzenie, by sprawdzić, czy organizatorzy nie dopuścili się zaniedbań.
Organizatorzy festiwalu w oświadczeniu opublikowanym na jednym z portali społecznościowych wyrazili ubolewanie z powodu tragedii. Napisali również, że obecnie priorytetem jest pomoc rannym osobom, a także ich rodzinom.
Autor: wd//ank / Źródło: Reuters, huffingtonpost.com