NASA ogłosiła konkurs na algorytm, który znajdzie i rozpozna w kosmosie niebezpieczy obiekt o kursie kolizyjnym z Ziemią. "Zbawiciel", którego odkrycie pozwoli ocalić ludzkość przed katastrofą zdobędzie sławę i zgarnie 35 tysięcy dolarów. O konkursie opowiadał w TVN24 Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik.
- Zabawa polega na tym, żeby opracować algorytm, który będzie w stanie dokładnie analizować zdjęcia pochodzące z 2- 3-metrowych teleskopów wypatrujących kosmiczne obiekty - tłumaczył w TVN 24 Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. - W całym układzie słonecznym znamy ponad 600 tys. planetoid, 10 tys. z nich przelatuje bardzo blisko ziemi, a około półtora tysiąca jest potencjalnym zagrożeniem dla naszej planety - dodał.
Konkurs dla amatorów
Według młodego naukowca, projekt jest ciekawy, bo skierowany do amatorów pasjonujących się astronomią. Pozwala przy tym nieźle zarobić. - To już nie są tylko charytatywne projekty. Można dokonać odkrycia i można konkretne pieniądze zarobić - podkreślił Wójcicki.
Jak zauważył Wójcicki, dotychczas Ziemia nie miała szans, by wykorzystać taki algorytm i stawić czoła planetoidzie. Nawet w Czelabińsku, kiedy to 15 lutego 2013 roku nad Uralem spadł deszcz meteorytów, nie można było przewidzieć zagrożenia, gdyż obiekt leciał od strony Słońca (wówczas są niewidoczne).
15 lutego o 9.22 czasu lokalnego (4.22 naszego czasu) nad Uralem pojawił się deszcz meteorytów. W jego wyniku 1142 osoby zostały ranne, głównie mieszkańcy Czelabińska. Straty oszacowano na 1 mld rubli (ok. 33 mln dolarów).
- Na razie próbujemy dowiedzieć się co tak naprawdę nam zagraża, wiedzieć skąd to niebezpieczeństwo może pochodzić, ale nie jesteśmy w 100 procentach gotowi, żeby mu się przeciwstawić. Inna sprawa, że jeszcze tego nikt nie robił - mówił pracownika Kopernika.
Z inicjatywy Białego Domu
Zwycięski algorytm musi charakteryzować się znacznie większą czułością detekcji przy jednoczesnym mniejszym marginesie błędu. Uruchamiałby alarm we wszystkich placówkach, które mogłyby podjąć się skutecznej interwencji w celu zbawienia ludzkości.
Aby odebrać czek na kwotę 35 tys. dolarów i sławę "potencjalnego zbawiciela" trzeba wykazać się większym IQ niż wszyscy naukowcy agencji razem wzięci plus wszyscy biorący udział w rozgrywkach.
Konkurs pt. Asteroid Grand Challenge (Wielki Turniej Asteroid) powstał z inicjatywy Białego Domu, przy współpracy NASA i firmy Planet Resources Inc. oraz zaangażowaniu kilku amerykańskich uniwersytetów.
Pierwszy etap rozgrywek rusza 17 marca i potrwa do sierpnia b.r. pod hasłem "Asteroid Data Hunter".
Autor: PW/b / Źródło: tvn24