Właśnie taki widok ujrzeliby astronauci wracający z dalekiej kosmicznej wyprawy. Po raz pierwszy możemy obejrzeć rzeczywisty, a nie stworzony w studiu filmowym, obraz wirującej, stopniowo przybliżającej się w kadrze Ziemi okrążanej przez Księżyc. Historyczne zdjęcia wykonała zmierzająca w kierunku Jowisza sonda kosmiczna Juno.
- Gdyby kapitan Kirk z USS Enterprise powiedział: "Zabierz nas do domu, Scotty", właśnie coś takiego zobaczyłaby załoga - powiedział Scott Bolton, główny badacz misji Juno, odwołując się do popularnego serialu fantastycznonaukowego "Star Trek".
Zbliżanie z 966 tys. km
Opublikowane przez NASA nagranie pochodzi z października, kiedy to Juno przeleciała w pobliżu naszej planety, aby wykorzystać jej asystę grawitacyjną w swojej podróży do Jowisza. Oglądając ten film, można odnieść wrażenie, że znajdujemy się na pokładzie sondy i oglądamy zmieniający się krajobraz na kosmicznej "trasie".
- Żaden z dotychczasowych obrazów naszego świata nie ukazywał niebiańskiego walca Ziemi i Księżyca - podkreśla Bolton.
Wideo o niskiej rozdzielczości zarejestrowały umieszczone na pokładzie Juno cztery kamery zaprojektowane do śledzenia słabych gwiazd. Jak wyjaśniają specjaliści z NASA, nasza planeta i jej satelita pojawiły się w ich polu widzenia, kiedy sonda znajdowała się około 966 tys. km od Ziemi. Ponieważ sonda sama się obracała, zdjęcia musiały być robione za każdym razem dokładnie pod tym samym kątem.
Przelot podziałał jak proca
Rakieta Atlas wynosząca Juno została wystrzelona z Przylądka Canaveral na Florydzie 5 sierpnia 2011 r. Sonda miała tylko tyle mocy, by dotrzeć do pasa asteroid, zanim grawitacja Słońca zaczęła przyciągać ją z powrotem do wewnętrznych obszarów Układu Słonecznego.
Dlatego potrzebne było jej ponowne zbliżenie do Ziemi - siła grawitacyjna naszej planety podziałała jak proca. Pozwoliła Juno przyspieszyć z prędkości 126 tys. km/h względem Słońca do 140 tys. km/h i skierować się na pożądany tor lotu prowadzący do punktu spotkania z Jowiszem.
To niezwykle ważne dla losów misji zbliżenie do Ziemi zostało wykorzystane także do wykonania historycznego nagrania naszej planety w "tańcu" z Księżycem, które pokazała teraz NASA. Oprócz tego zorganizowano akcję dla radioamatorów z całego świata. W wyznaczonym czasie mogli "pozdrowić" sondę, wysyłając wiadomości w alfabecie Morse'a. Wszystkie one zostały zarejestrowane przez urządzenia na pokładzie sondy, które docelowo mają służyć do mierzenia fal radiowych i plazmowych w magnetosferze Jowisza.
Za półtora roku dotrze do celu
Według planu Juno ma wejść na orbitę polarną wokół Jowisza 4 lipca 2016 r. Potem okrąży planetę 33 razy, prowadząc obserwacje i badania jej atmosfery. Naukowcy mają nadzieję, że zebrane przez nią dane pomogą odpowiedzieć na stawiane od dawna pytania dotyczące Jowisza - np. takie, czy posiada on jądro - a także rzucą światło na kwestię powstania i ewolucji planety oraz jej atmosfery i magnetosfery.
Autor: js/mj / Źródło: space.com, NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA JPL